Jemeńscy rebelianci Huti zaatakowali statek handlowy w Zatoce Adeńskiej. Mieli też zestrzelić amerykańskiego drona

Jemeńscy rebelianci Huti przyznali się do przeprowadzenia ataku rakietowego na statek handlowy w Zatoce Adeńskiej, co stanowi pierwszy taki incydent od ponad dwóch tygodni. Grupa, która jest wspierana przez Iran, również ogłosiła zestrzelenie amerykańskiego drona MQ-9 Reaper nad północnym Jemenem.

 

Atak na kontenerowiec pływający pod banderą Liberii, który zmierzał z Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Arabii Saudyjskiej, potwierdziły zarówno amerykańskie, jak i brytyjskie agencje zajmujące się bezpieczeństwem żeglugi. Uderzenie rakiety spowodowało jedynie niewielkie uszkodzenia statku, nie wyrządzając szkód załodze.

Huti, kontrolujący północno-zachodnią część Jemenu, regularnie ostrzeliwują morskie szlaki w regionie od jesieni ubiegłego roku, twierdząc, że ich działania mają na celu wsparcie palestyńskiego Hamasu w jego walce z Izraelem w Strefie Gazy. Od tego czasu, według agencji AP, rebelianci zaatakowali ponad 70 jednostek, z których jedną przejęli, dwie zatopili, a w wyniku ich działań zginęło czterech marynarzy.

Te ataki poważnie zakłóciły ruch na jednym z najważniejszych morskich szlaków handlowych świata. W odpowiedzi, siły USA i Wielkiej Brytanii rozpoczęły bombardowania celów Huti w Jemenie.

Rebelianci Huti również incydentalnie kierowali rakiety i drony na Izrael. Choć większość tych ataków nie wyrządzała większych szkód, 19 lipca w wyniku ataku drona na budynek w Tel Awiwie zginęła jedna osoba, a kilka innych zostało rannych. W odpowiedzi Izrael przeprowadził nalot na port Al-Hudajda, kontrolowany przez Huti, w wyniku czego zginęło około 10 osób, a ponad 80 zostało rannych. Od tamtego momentu jemeńscy rebelianci wstrzymali ataki na dwa tygodnie.

Zestrzelenie amerykańskiego drona MQ-9 Reaper przez Huti nad północnym Jemenem, w prowincji Sada, zostało zgłoszone przez rzecznika grupy. Pentagon poinformował, że bada te doniesienia, nie podając jednak dalszych szczegółów. MQ-9 Reaper to zaawansowany dron o wartości 30 milionów dolarów, zdolny do przenoszenia 1300 kg uzbrojenia, w tym naprowadzanych laserowo bomb Paveway, i operowania na wysokości ponad 15 km przez 28 godzin bez przerwy.

Huti, będący stroną trwającej od blisko dekady wojny domowej w Jemenie, są częścią wspieranej przez Iran koalicji, do której należą również palestyński Hamas i libański Hezbollah. Po ostatnich atakach Izraela na członków tej grupy, sytuacja na Bliskim Wschodzie staje się coraz bardziej napięta, co budzi obawy międzynarodowej społeczności o eskalację konfliktu w pełnowymiarową wojnę.