Napięcie na morzu czerwonym: USS carney i statki handlowe zaatakowane

W niedzielę, amerykański niszczyciel USS Carney wraz z kilkoma statkami handlowymi stał się celem ataku na Morzu Czerwonym. Według informacji podanych przez Pentagon i cytowanych przez agencję Associated Press, incydent ten może sygnalizować poważną eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie, związanego z trwającą wojną pomiędzy Izraelem a Hamasem.

Źródła z portalu Al-Arabijja wskazują, że Izrael zareagował na atak, wysyłając swoje okręty marynarki wojennej oraz okręt podwodny na Morze Czerwone. USS Carney, będący niszczycielem klasy Arleigh Burke, został zaatakowany w ramach serii zdarzeń, które obejmowały użycie dronów i eksplozji.

Pentagon, który nie określił dokładnie źródła ataku, zaznaczył, że dalsze informacje zostaną przekazane, gdy tylko będą dostępne. Associated Press podaje, że za ataki na Morzu Czerwonym mogą odpowiadać wspierani przez Iran rebelianci Huti z Jemenu. Oskarżeni są oni o przeprowadzenie serii ataków, w tym wystrzelenie dronów i rakiet w kierunku Izraela.

Rzecznik sił zbrojnych Huti potwierdził, że rebelianci przeprowadzili atak na dwa izraelskie statki – Unity Explorer i Number Nine – za pomocą uzbrojonego drona i rakiety morskiej. USS Carney został trafiony podczas próby udzielenia pomocy zaatakowanym jednostkom.

W odpowiedzi na działania Huti, Izrael wysłał swoje okręty marynarki wojennej na Morze Czerwone. Anonimowy urzędnik amerykański, w rozmowie z AP, wskazał, że atak rozpoczął się około godziny 10 rano w Sanie, stolicy Jemenu, i trwał pięć godzin. Zestrzelenie co najmniej jednego wrogiego drona przez USS Carney dodatkowo potwierdza skalę i intensywność konfrontacji.

Ten incydent podkreśla rosnące napięcie na Morzu Czerwonym i w regionie Bliskiego Wschodu, a także złożoność konfliktów w tym obszarze. Eskalacja działań militarnej i odpowiedzi sił międzynarodowych zaostrza sytuację, skupiając uwagę międzynarodowej społeczności na kwestii bezpieczeństwa i stabilności w regionie.