Oświadczenie rzecznika prasowego Dowództwa WOT do publikacji onet.pl
Oświadczenie rzecznika prasowego Dowództwa WOT do serii artykułów dot. karabinka GROT jakie ukazały się w dniu 25 stycznia 2021 r. na łamach onet.p
Zanim odniosę się do treści serii artykułów opublikowanych dzisiaj na lamach portalu onet.pl dotyczących karabinka GROT chciałbym zwrócić uwagę czytelników na kilka aspektów, ponieważ uważam, że sama publikacja materiałów na łamach portalu onet.pl jak również czas kiedy się one ukazały nie jest przypadkowy. Po pierwsze na publikację źródłowego artykułu Pana Pawła Mosznera, który wskazuje na szereg rzekomych niedomagań karabinka GROT nie zdecydował się magazyn Raport WTO (pomimo tego, że zapowiedzi publikacji pojawiły się na łamach wrześniowego wydania magazynu). Stawiam oczywiście tezę, że redakcja Raport WTO po zapoznaniu się z materiałem uznała po prostu że nie spełnia on standardów prasy branżowej. Jak widać takiej analizy nie przeprowadziła redakcja onet.pl, dla której „clickbait-y są ważniejsze niż merytoryka samej publikacji. Po drugie stawiam tezę, że artykuł jest elementem walki lobbystów, co niejednokrotnie miało już miejsce w przeszłości w kontekście karabinka GROT (patrz wywiad gen Polko, pt. „Ten kto lobbuje dla kogoś nie powinien uchodzić za niezależnego dziennikarza”.) Po trzecie większość informacji, na których oparte są opublikowane dzisiaj artykuły onet.pl to doniesienia na temat incydentalnych przypadków wad karabinka, które występowały w pierwszych wersjach karabinka, a które zostały usunięte w kolejnych wersjach. Zastanawiające jest również, że duża część zdjęć publikowanych na łamach artykułów to zdjęcia elementów karabinków przedprodukcyjnych (wskazują na to elementy widoczne na tych zdjęciach).
Szanowni Czytelnicy! Publikacja, która ukazała się dzisiaj na łamach portalu onet.pl bazuje niemal wyłącznie na anonimowych wypowiedziach osób i publikacji archiwalnych zdjęć egzemplarzy pochodzących z pierwszych partii produkcyjnych. Jedyną cytowaną w tekście osobą jest dziennikarz Paweł Moszner, a jego opracowanie, zwane w tekście „raportem”, nie jest żadnym oficjalnym dokumentem. Trudno zatem uznać za właściwe, aby na podstawie oceny publicysty dokonywać miarodajnej oceny produktu, który przeszedł kompleksowy proces certyfikacji przed przyjęciem broni do użytku. Jeśli ktokolwiek ma prawo wypowiadać się na temat doświadczeń z użytkowania karabinków GROT to na pewno nie są to osoby, które swoje opinie budują na podstawie pojedynczych obserwacji lub generałowie, którzy raczej nie mieli tego karabinka w rękach. Jedyną instytucją, która posiada wiedzę i doświadczenie wyniesione z ponad 3-letniej eksploatacji ponad 40 tys. karabinków GROT jest Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej.
Dowództwo WOT jest gestorem karabinków MSBS GROT i zarządza procesem zbierania i wdrażania doświadczeń w zakresie ich eksploatacji. W latach 2017-2020 Fabryka Broni Łucznik dostarczyła do Sił Zbrojnych RP 43 700 sztuk karabinków GROT. Obecnie już 40 520 karabinków GROT jest na wyposażeniu żołnierzy Wojska Polskiego, pozostałe 3 180 egzemplarzy jest w systemie logistycznym sił zbrojnych w trakcie przekazywania do wojsk. Od stycznia br. do jednostek trafiają już najnowsze wersje karabinka – A2 (obecnie jest to już 6 963 egzemplarze).
W wyniku dotychczasowej eksploatacji na przestrzeni trzech lat zgłoszenia reklamacyjne dotyczyły ok. 4% karabinków, w tym w większości były to reklamacje dotyczące magazynków, czyli de facto nie dotyczyły konstrukcji samej broni.
Karabinek GROT jak każda nowa konstrukcja jest rozwijany w ścisłej i bardzo efektywnej współpracy z producentem. Pojawiające się w przestrzeni publicznej zwykle jednostkowe uwagi nie stanowią dla Dowództwa WOT punktu odniesienia, gdyż nasze wnioski co do rozwijania konstrukcji są oparte o zbudowany system zbierania wniosków i doświadczeń, który obejmuje już około 40 tysięcy użytkowników.
W toku zbierania wniosków i doświadczeń z użytkowania karabinka GROT do Dowództwa WOT wpłynęło dziesiątki bardzo wartościowych obserwacji od bezpośrednich użytkowników – żołnierzy zawodowych oraz żołnierzy OT. Obserwacje te są weryfikowane przez byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych operatorów Zespołów Bojowych pełniących służbę w WOT. To te obserwacje (a nie jednostkowe oceny upubliczniane np. w mediach społecznościowych) składają się na treść modyfikacji broni i wytyczania kierunków jej rozwoju. Zgodnie z przyjętymi zasadami, żołnierze, którzy zgłaszają obserwacje związane z eksploatacją broni są nagradzani. Wykorzystywane są mechanizmy, które również zachęcają żołnierzy do zgłaszania pomysłów na doskonalenie broni.
Przykładów wdrażania wniosków z eksploatacji karabinka jest wiele. Karabinek od początku jest rozwijany od wersji początkowej A0 do obecnie wchodzącej na wyposażenie jednostek wersji A2, aż do obecnie projektowanych kolejnych dwóch jego nowych wersji. Ważne zmiany konstrukcyjne wprowadzane w wersji A2 to na przykład przedłużone łoże, co zabezpiecza regulator gazowy przed przypadkowym przestawieniem lub błędem w jego montażu. Poprawki eliminujące te problemy są też wdrażane w wersji karabinka A1, która jest już na wyposażeniu wojsk. Poprawka będzie dotyczyła doposażenia karabinków w prosty mechanizm zabezpieczający regulator gazowy przed niewłaściwym montażem oraz przypadkowym przestawieniem jego mechanizmu. Wprowadzenie modyfikacji powinno zostać zakończone do połowy bieżącego roku. Broń jest cały czas doskonalona i rozwijana zgodnie z oczekiwaniami żołnierzy.
Najczęstsza usterka stwierdzoną w karabinku nie została wymieniona w artykule i wiąże się z zerwaniem okładzin napinacza. Do tej pory dokonano wymiany/naprawy w 579 przypadkach. Podatność na zerwanie okładki napinacza została już całkowicie wyeliminowania w nowych wersjach karabinka.
Broń jest ciągle rozwijana, a reagowanie na zgłoszone usterki ze strony producenta jest bardzo dobre. Nadal podtrzymujemy opinię, że oddanie broni w ręce żołnierzy – ochotników którzy dopiero na niej budują swoje nawyki oraz kulturę techniczną było najlepszą decyzją. Oczywiście jest też „druga strona tego medalu”– takie działanie wyzwoliło szereg obserwacji często upublicznianych, a które pochodzą najczęściej ze strony mniej doświadczonych żołnierzy. Takie pojedyncze obserwacje dla nas jako instytucji, która zbudowała system zbierania wniosków i doświadczeń i posiada całościowe dane nt. usterkowości broni mają ograniczoną przydatność. Ryzyko związane z upublicznianiem takich informacji oczywiście braliśmy pod uwagę budując system oceny zgłaszanych wniosków i doświadczeń, w ramach którego pracują też byli żołnierze wojsk specjalnych.
Wprowadzając nową konstrukcję, która wymaga wyższej kultury technicznej niż dotychczas użytkowane należy liczyć się z tym, że ważnym wyzwaniem będzie budowanie doświadczenia kadry i żołnierzy OT w zakresie jej eksploatacji w tym kształtowanie wymaganej kultury technicznej. W toku zbierania danych dotyczących eksploatacji karabinka zdefiniowano prostą zależność pomiędzy kwalifikacjami kadry i jakością szkolenia, a usterkowością broni. Przykładem mogą być brygady i bataliony gdzie ta usterkowość jest już dzisiaj bliska zeru. Stąd też rozwijanie kwalifikacji żołnierzy instruktorów odpowiedzialnych za kształtowanie nawyków związanych z eksploatacją broni jest jedną z głównych linii wysiłku Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej.
Poniżej przytoczę przykłady najbardziej jaskrawych błędów lub ewidentnych manipulacji czytelników jakich dopuścili się autorzy dzisiejszych publikacji:
Manipulacja:Wskazanie przykładów rdzewienia elementów broni pozostawionych bez należytej, określonej przez producenta broni obsługi jako informacji uwiarygadniających tezę autora publikacji o wadliwości konstrukcji karabinka.Jaka jest prawda:Karabinek GROT w zdecydowanej większości elementów jest zbudowany z materiałów, które nie ulegają korozji (aluminium i tworzywa sztuczne). Korozji mogą ulegać elementy wchodzące w skład zespołu lufy oraz zamka i mechanizmu uderzeniowo – spustowego, których w wyniku eksploatacji nie były objęte czyszczeniem i konserwacją zgodnie z instrukcją użytkowania. Chwalenie się przez użytkownika elementami z uwidocznioną rdzą jest dowodem wyłącznie na jego niską świadomość techniczną i nie stosowaniu wymagań określonych w instrukcjach.
płk Marek Pietrzak
Rzecznik prasowy WOT