Dziś mija 84 lata od wybuchu II Wojny Światowej

W piątek minęło 84 lata od chwili, gdy pierwsze niemieckie bomby spadły na Wieluń, a pancernik Schleswig-Holstein otworzył ogień na Westerplatte.

To symboliczne początki II wojny światowej – konfliktu, który zniszczył Polskę i miał niewyobrażalne konsekwencje dla ludzkości. Na terenie całego kraju odbyły się uroczystości upamiętniające te tragiczne wydarzenia.

Wczesnym rankiem w Wieluniu zebrały się władze państwowe, z premierem Mateuszem Morawieckim na czele. Z kolei na Westerplatte, prezydent Andrzej Duda wraz z ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem i marszałkiem senatu Tomaszem Grodzkim, uczestniczyli w ceremonii. Wieczorem, w Frampolu, marszałek Sejmu Elżbieta Witek będzie również honorowym gościem uroczystości.

II wojna światowa była największą i najkrwawszą wojną w historii ludzkości. Polska, będąca jednym z pierwszych państw zaatakowanych i okupowanych, poniosła relatywnie największe straty i szkody demograficzne. Wieluń został prawie doszczętnie zniszczony w wyniku ataku, w którym zginęło od 1200 do ponad 2000 osób. Odporność oddziałów pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego na Westerplatte stała się symbolem polskiego oporu.

To, co zaczęło się 1 września 1939 roku, miało długotrwałe i wielowymiarowe skutki. Nie tylko dla Polski, ale dla całego świata. Konflikt ten doprowadził do niewyobrażalnej liczby ofiar i zniszczeń, ale również do powstania nowego porządku świata i narodzenia się Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Pamięć o tych wydarzeniach jest nie tylko aktem hołdu dla ofiar, ale także przypomnieniem o kosztach wojny i znaczeniu pokoju. Z tego względu, upamiętnienie jest koniecznością – aby nowe pokolenia rozumiały, na jakim fundamencie została zbudowana współczesna Europa.