Dziesiątki tysięcy osób uciekają ze Strefy Gazy. Izrael zbiera wojsko przy granicy

Według organu humanitarnego ONZ dziesiątki tysięcy ludzi w Gazie opuściło swoje domy po tym, jak izraelskie wojsko wydało w piątek surowy rozkaz ewakuacji, co wywołało międzynarodowy alarm w związku ze gromadzeniem się izraelskich żołnierzy przy granicy i pogarszaniem się warunków w zbombardowanym pasie.

 

Jak wynika z sobotniego oświadczenia Biura ONZ ds. Koordynacji Spraw Humanitarnych (OCHA), jeszcze przed ostrzeżeniem ponad 400 000 Palestyńczyków zostało wewnętrznie przesiedlonych w zeszłym tygodniu w wyniku walk i bezlitosnych izraelskich nalotów.

Jednak liczby te wzrosły, odkąd Izraelskie Siły Obronne (IDF) ostrzegły ponad milion ludzi w północnej Gazie, aby natychmiast opuściły swoje domy przed możliwym atakiem naziemnym w odpowiedzi na ataki islamistycznej grupy bojowników Hamas z 7 października.

Zdjęcia z kontrolowanej przez Hamas Strefy Gazy pokazują w piątek masowy pęd na południe od nadmorskiej enklawy. Cywile stłoczeni w samochodach, taksówkach, pickupach, a nawet wozach ciągniętych przez osły; drogi były zapełnione wijącymi się rzędami pojazdów przywiązanych do walizek i materacy.

Ci, którzy nie mieli innego wyboru, szli, niosąc, co mogli. Niektórzy mimo wszystko pozostali na miejscu, mówiąc CNN, że nigdzie nie są bezpieczni.

W sobotni poranek minął tydzień od bezprecedensowego i krwawego ataku Hamasu na Izrael, w którym zginęło ponad 1300 osób i doprowadził do schwytania zakładników cywilnych i wojskowych, obecnie prawdopodobnie przetrzymywanych w Gazie.

Niespodziewany atak, szeroko opisywany jako izraelski 11 września, był świadkiem szaleństwa fal ciężko uzbrojonych bojowników Hamasu w wiejskich izraelskich miasteczkach, kibucach i bazach wojskowych.

W odpowiedzi Izrael zarządził „całkowite oblężenie” Gazy, w tym zablokowanie żywności, wody i paliwa, przeprowadzając jednocześnie najcięższe w historii ataki powietrzne na enklawę.

Międzynarodowi obserwatorzy ostrzegają, że w wyniku odcięcia cywile w Strefie Gazy będą umierać z głodu, chorób i braku opieki medycznej wobec rosnącej liczby umierających i rannych.

Według palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia co najmniej 1900 Palestyńczyków zginęło w Gazie w wyniku izraelskich ataków. Liczba ta obejmuje 614 dzieci.

Izrael gromadzi na granicy setki tysięcy żołnierzy i sprzętu wojskowego, wzmagając oblężenie Gazy. Nie jest jednak jasne, do jakiego rodzaju operacji przygotowują się IDF ani kiedy może ona nastąpić.
W czwartek Izrael początkowo poinformował urzędników ONZ, że relokacja mieszkańców Gazy powinna nastąpić w ciągu 24 godzin. Jednak od tego czasu Izrael przyznał, że wydanie nakazu masowej migracji zajmie trochę czasu, a rzecznik IDF podpułkownik Peter Lerner powiedział w piątek, że jakikolwiek termin „może się przesunąć”, co pogłębia niepewność.

Inny rzecznik IDF, podpułkownik Jonathan Conricus, stwierdził w sobotę, że Hamas próbował powstrzymać palestyńską ludność cywilną przed ewakuacją „za pośrednictwem wiadomości, a także punktów kontrolnych i przystanków na miejscu”, cytując doniesienia mediów.

Zapytany przez CNN, czy nakaz ewakuacji sugeruje zbliżającą się wtargnięcie naziemne, Conricus powiedział, że IDF „oceni sytuację na miejscu” i „zobaczy, ilu cywilów pozostało na tym obszarze… Kiedy już zobaczymy, że sytuacja będzie dopuszczalna przez znaczny działań bojowych, wówczas się rozpoczną.”

Rozkaz IDF wzbudził międzynarodowy alarm i ostrą krytykę ze strony niektórych grup praw człowieka, zwłaszcza w obliczu wyczerpania się krytycznych dostaw i wzrostu liczby ofiar śmiertelnych w izolowanej enklawie, z której mieszkańcy twierdzą, że nie mają ucieczki.

„Rozkaz ewakuacji 1,1 miliona ludzi z północnej Gazy jest sprzeczny z zasadami wojny i podstawowymi zasadami człowieczeństwa” – napisał w piątek szef OCHA Martin Griffiths. „Drogi i domy (w Gazie) zostały zamienione w gruzy. Nie ma żadnego bezpiecznego miejsca, do którego można by się udać.

„Zmuszanie przestraszonych i porażonych traumą cywilów, w tym kobiet i dzieci, do przemieszczania się z jednego gęsto zaludnionego obszaru na drugi, nawet bez przerwy w walkach i bez wsparcia humanitarnego, jest niebezpieczne i oburzające” – dodał, ostrzegając, że przyniesie „katastrofalne skutki humanitarne” konsekwencje.”

Ponad 2 miliony Palestyńczyków – w tym ponad milion dzieci – żyje w Strefie Gazy o powierzchni 300 kilometrów kwadratowych, jednym z najgęściej zaludnionych miejsc na Ziemi.

Od 2007 r. terytorium to znajduje się pod blokadą lądową, morską i powietrzną narzuconą przez Izrael, a ponad połowa jego mieszkańców żyła poniżej progu ubóstwa jeszcze przed ostatnim konfliktem. Teraz pozostał tylko jeden korytarz, którym Palestyńczycy mogą uciekać lub przedostać się do pomocy, łącząc Gazę z Egiptem – i nie jest jasne, czy w ogóle działa.

Tymczasem Światowy Program Żywnościowy podał, że w piątek rozprowadził żywność dla 135 000 osób przebywających w schroniskach w całej Strefie Gazy, ale ostrzegł, że „zapasy pomocy humanitarnej się wyczerpują”.

OCHA dodała, że większość ludzi nie ma obecnie dostępu do wody w pasie.

„W ostateczności ludzie spożywają słonawą wodę ze studni rolniczych, co budzi poważne obawy dotyczące rozprzestrzeniania się chorób przenoszonych przez wodę” – stwierdzono.

W odpowiedzi ambasador Izraela przy ONZ powiedział w piątek, że rząd robi „wszystko, co w naszej mocy, aby zminimalizować straty wśród ludności cywilnej”, wydając rozkaz ewakuacji i oskarżył ONZ o to, że nie chce, aby Izrael „bronił się”.