Głęboki kryzys został również opisany jako wyjątkowa okazja do zbudowania mądrego, zrównoważonego i konstytucyjnego systemu rządzenia.
Przedstawiony przez premiera Netanjahu na początku stycznia plan reformy sądownictwa postrzegany jest jako próba wzmocnienia władzy ustawodawczej i wykonawczej kosztem sądownictwa. Obejmuje zwiększenie kontroli rządu nad procesem powoływania sędziów i umożliwienie uchylania orzeczeń Sądu Najwyższego większością 61 głosów w 120-osobowym izraelskim parlamencie, Knesecie. Plany te od kilku tygodni wywołują protesty na ulicach izraelskich miast, czasem prowadzące do gwałtownych starć z policją.
Kontrpropozycja prezydenta Herzoga obejmuje zmiany w składzie organu odpowiedzialnego za powoływanie sędziów, aby zapewnić równowagę między różnymi gałęziami władzy. Kolejnym punktem jest wzmocnienie statusu ustaw podstawowych, które są substytutem konstytucji, która po uchwaleniu większością kwalifikowaną w Knesecie nie podlegałaby już kontroli Sądu Najwyższego. Sąd zachowałby jednak prawo orzekania o konstytucyjności innych ustaw.
W izraelskim systemie politycznym prezydent pełni głównie rolę ceremonialną. Netanjahu szybko odrzucił propozycję Herzoga, stwierdzając, że nie została ona uzgodniona z koalicją rządową, a jedynie utrzymała obecną sytuację bez zapewnienia niezbędnej równowagi między różnymi gałęziami władzy.
Obecny rząd Netanjahu doszedł do władzy pod koniec 2022 r. z koalicją prawicowych, skrajnie prawicowych nacjonalistów i ultraortodoksyjnych partii żydowskich, które wygrały listopadowe wybory do Knesetu. Netanjahu był wcześniej premierem, rządząc Izraelem z przerwami przez 15 lat.