Rzecznik afgańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych przekazał, że w pierwszym porannym ataku ucierpieli pracownicy ministerstwa górnictwa. Zamachowiec podjechał na motocyklu do mikrobusu, którym podróżowali i wysadził się w powietrze. Zginęło ośmiu pracowników ministerstwa, a dwadzieścia siedem osób odniosło rany.
Do drugi zamachowiec wysadził się niedaleko miejsca pierwszej eksplozji. W tym przypadku bomba była niewielka i nikt nie ucierpiał.
W ostatnim ataku zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy w samochodzie w czasie, gdy ścigała go policja. Do tego ataku przyznali się talibowie.