CIT dla spółek komandytowych od 2021 roku
Od 2021 roku spółki komandytowe, które stanowią w Polsce ok. 7 proc. wszystkich spółek, czeka znaczny wzrost obciążeń podatkowych. Sejm przyjął nowelizację, która nakłada na nie opodatkowanie CIT. – Obciążenie podatkowe wzrośnie do prawie 35 proc. Obecnie jest to tylko 19 proc., ponieważ mamy do czynienia z opodatkowaniem jedynie na poziomie wspólników – mówi radca prawny Łukasz Koc. Resort finansów uzasadnia, że nowe przepisy przyczynią się do walki z optymalizacją podatkową. Jednak przeciwnicy wskazują na ryzyko likwidacji takich spółek, zmniejszony dopływ kapitału zagranicznego i brak czasu na przygotowanie do zmian.
Według danych GUS na koniec 2019 roku do rejestru REGON było wpisanych 40,6 tys. spółek komandytowych (ok. 7 proc. wszystkich spółek w Polsce), a ich liczba wzrosła aż o 13,3 proc. względem poprzedniego roku i był to największy wzrost spośród wszystkich form prawnych podmiotów gospodarczych figurujących w rejestrze. Nowe dane GUS za II kwartał br. pokazują, że w tym czasie odnotowano łącznie ponad 64,4 tys. rejestracji podmiotów gospodarczych, a spółki komandytowe stanowiły tylko 1,63 proc. Liczba upadłości w II kwartale br. wyniosła natomiast 157, a spółki komandytowe stanowiły wśród nich 8,3 proc.
Spółka komandytowa nie ma osobowości prawnej, ale ma zdolność do czynności prawnych, co oznacza, że może we własnym imieniu zaciągać zobowiązania. Do jej zarejestrowania potrzebny jest co najmniej jeden komandytariusz i komplementariusz, który własnym majątkiem odpowiada za jej długi. Ta forma prawna jest w Polsce dość często wykorzystywana do prowadzenia biznesów rodzinnych. Co istotne, do tej pory spółki komandytowe nie płaciły podatku dochodowego, ale podatnikami byli za to jej wspólnicy, którzy rozliczali się proporcjonalnie do swoich udziałów. Podobne zasady obowiązywały dotąd w przypadku wszystkich spółek osobowych (za wyjątkiem komandytowo-akcyjnych, które podatkiem CIT zostały objęte przed kilkoma laty). W przyszłym roku ma się to jednak zmienić,
Rząd podkreśla, że nowe przepisy mają być orężem w walce z optymalizacją podatkową.
Wspólnicy wybierają tę formę działalności m.in. ze względu na brak wymaganego kapitału zakładowego. Innym powodem może być jasny podział ról i odpowiedzialności między komplementariuszem a komandytariuszem. Jak podkreśla radca prawny, przyjęte przez Sejm rozwiązanie, które ma wejść w życie od stycznia 2021 roku, oznacza wzrost obciążeń podatkowych nie tylko dla ponad 40 tys. spółek komandytowych, ale także ich wspólników.
Zarówno przedsiębiorcy, jak i prawnicy zwracają uwagę na fakt, że projekt autorstwa Ministerstwa Finansów został przyjęty bardzo szybko i bez zapowiedzi, co większości podmiotów uniemożliwi odpowiednie przygotowanie się do nich. Część wskazuje też, że nowe przepisy – przez podwójne opodatkowanie spółek komandytowych – przyczynią się do likwidacji przedsiębiorstw prowadzonych w tej formie prawnej.
– Szybkość procedowania tego projektu należy oceniać negatywnie. Środowisku biznesowemu nie dano możliwości wypowiedzenia się odnośnie do planowanych zmian, te konsultacje były bardzo wąskie i ograniczone czasowo, de facto były prowadzone tylko pro forma – ocenia Łukasz Koc.
Radca prawny wskazuje też, że nowe przepisy mogą też negatywnie wpłynąć na poziom inwestycji kapitału zagranicznego w Polsce, ponieważ spółki komandytowe były do tej pory dość szeroko wykorzystywane przez inwestorów zagranicznych do rozpoczynania działalności w naszym kraju.