PolskaCHCIAŁ OSZPECIĆ SWOJĄ BYŁĄ DZIEWCZYNĘ

CHCIAŁ OSZPECIĆ SWOJĄ BYŁĄ DZIEWCZYNĘ

Kryminalni z Rudy Śląskiej zatrzymali groźnego przestępcę, który pobił i dwukrotnie ugodził nożem swoją byłą dziewczynę. 34-letni bytomianin odpowie za uszkodzenie ciała kobiety, a także mężczyzny, który zareagował na jej krzyki i chciał powstrzymać bandytę. Decyzją rudzkiego sądu sprawca został tymczasowo aresztowany.

CHCIAŁ OSZPECIĆ SWOJĄ BYŁĄ DZIEWCZYNĘ

Do scen jak z filmu grozy doszło ponad dwa tygodnie temu, na klatce schodowej jednego z bloków w rudzkiej dzielnicy Wirek. Młoda kobieta wyszła z mieszkania swojej koleżanki i została zaatakowana przez byłego partnera. Sprawca w brutalny sposób pobił 24-latkę, a następnie przytrzymał i nożem dwukrotnie dźgnął ją w głowę. Na jej krzyki zareagował mieszkaniec bloku, który wyszedł z domu i chciał powstrzymać napastnika. Bytomianin nie zamierzał się poddać i pobił interweniującego mężczyznę, powodując u niego złamanie kości twarzoczaszki.

Rudzcy policjanci cały czas szukali 34-latka, który nie ma stałego miejsca zamieszkania i praktycznie każdego dnia, był w innym miejscu. Skrupulatna praca detektywów z rudzkiej komendy, pozwoliła jednak na ustalenie, gdzie mężczyzna może przebywać. Zorganizowana zasadzka, w której brali udział policjanci operacyjni z komendy miejskiej i rudzkiej „czwórki”, przyniosła oczekiwany efekt.

Sprawca został namierzony wczoraj wczesnym rankiem w Bytomiu, gdy przemieszczał się wynajętą taksówką. Błyskawiczna akcja zatrzymania samochodu zaskoczyła przestępcę. Jeszcze wczoraj śledczy wykonali z nim czynności procesowe i doprowadzili go do prokuratury. Tam usłyszał zarzuty związane ze spowodowaniem uszczerbku na zdrowiu, atakiem na interweniującego mężczyznę i groźbami karalnymi, za co grozi mu nawet 10-letni pobyt w więzieniu, z którego niedawno wyszedł. Na wniosek policjantów i prokuratora, rudzki sąd zastosował areszt dla 34-latka.

Wybrane dla Ciebie