Chaos na Haiti. Masowa ucieczka 4000 więźniów pod egidą gangów

W dramatycznym wydarzeniu, które wstrząsnęło Haiti, uzbrojone gangi dokonały szturmu na główne więzienie w stolicy kraju, Port-au-Prince, doprowadzając do masowej ucieczki więźniów. Lokalne źródła podają, że zdecydowana większość z około 4000 przetrzymywanych tam mężczyzn zdołała uciec, w tym członkowie gangu oskarżeni o zabójstwo prezydenta Jovenela Moïse’a w 2021 roku.

To wydarzenie to tylko jeden z symptomów nasilającej się przemocy na Haiti, najbiedniejszym kraju obu Ameryk, gdzie gangi dążące do obalenia premiera Ariela Henry’ego, kontrolują aż 80% stolicy. Kryzys wzmógł się, kiedy premier udał się do Nairobi, aby negocjować wsparcie międzynarodowe w postaci wielonarodowych sił bezpieczeństwa pod przewodnictwem Kenii. W rezultacie prezydent Kenii, William Ruto, ogłosił podpisanie porozumienia z Henrym i zapowiedział przyspieszenie rozmieszczenia żołnierzy mających za zadanie stawić czoła przemocy gangów.

Sytuacja na Haiti jest niezwykle napięta, z raportów ONZ wynika, że w ubiegłym roku przemoc gangów dotknęła ponad 8400 osób, w tym poprzez zabójstwa, obrażenia i porwania, co stanowi dwukrotny wzrost w porównaniu do 2022 roku. Od czasu zabójstwa prezydenta Moïse’a przemoc na wyspie tylko się szerzy, a sytuację komplikuje fakt, że od 2016 roku nie przeprowadzono wyborów.

W obliczu narastającego chaosu, Jimmy Chérizier, znany jako „Barbecue” i będący liderem jednego z gangów, zadeklarował skoordynowany atak mający na celu obalenie premiera Henry’ego, co jeszcze bardziej zaostrzyło sytuację w stolicy. W wyniku eskalacji przemocy zginęło czterech funkcjonariuszy policji, a pięciu zostało rannych. W odpowiedzi na rosnące zagrożenie, ambasada Francji na Haiti wydała ostrzeżenie przed podróżowaniem po stolicy i jej okolicach, a związek policji zaapelował do wojska o wsparcie w zabezpieczeniu więzienia.