W okresie od października ubiegłego roku do czerwca bieżącego gangi przeprowadziły liczne ataki, w wyniku których zginęło prawie 2,8 tys. osób, w tym 80 dzieci.
Głównym kontyngentem odpowiedzialnym za wsparcie Haiti będzie tysiąc żołnierzy z Kenii, kraju, który do tej pory jako jedyny zadeklarował chęć udziału w tej misji. Siły te mają doświadczenie w operacjach antygangsterskich.
Sytuacja na Haiti jest tragiczna. Struktury państwa, system opieki zdrowotnej oraz gospodarka tego najbiedniejszego kraju na zachodniej półkuli praktycznie upadły. Gangi sprawują kontrolę nad dużymi obszarami kraju, w tym nad większością stolicy, Port-au-Prince.
Decyzja Rady Bezpieczeństwa była niemal jednogłośna, z wyjątkiem Rosji i Chin, które wstrzymały się od głosu. Władze Haiti są wdzięczne za wsparcie, z nadzieją patrząc na zbliżającą się interwencję. Wcześniejsze starania o pomoc międzynarodową były bezowocne, mimo licznych próśb premiera Haiti, Ariela Henry’ego.
Planowana operacja będzie trwać 12 miesięcy, z przewidywaną oceną jej skuteczności po upływie dziewięciu miesięcy. Chociaż początkowe propozycje zakładały wysłanie dwóch tysięcy żołnierzy na Haiti, wciąż nie wiadomo, które kraje dołączą do kontyngentu kenijskiego.
Apele o wsparcie dla Haiti były wielokrotnie składane na forum ONZ, a dramatyczna sytuacja ludności tego kraju wymaga pilnej interwencji międzynarodowej.