Policja przybyła na miejsce zdarzenia po zgłoszeniach sąsiadów, którzy poinformowali, że w domu słychać było przerażający krzyk. Insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji informował, że gdy funkcjonariusze weszli do domu, ich oczom ukazał się makabryczny widok. Pełno krwi i dwie osoby z wieloma ranami kłutymi, które waczyły o życie. Niestety, ze względu na zadane nożem rany, para pięćdziesięciolatków nie przeżyła.
W domu, prócz ofiar i najstarszego syna znajdowała się także dwójka młodszych dzieci, które trafiły pod opiekę psychologa.
Przyczyny tak brutalnego zabójstwa nie są znane. Dr Bogdan Lach, psycholog śledczy, tłumaczy, że czasami jeden bodziec jest w stanie doprowadzić do tragedii. Adwokat Wojciech Cieślak jest zdania, że poznanie motywu tej sprawy nie będzie łatwe.