Berlin przygotowuje się na tygodnie protestów klimatycznych i potencjalnych blokad ulicznych

Berlin czeka kilkutygodniowe protesty aktywistów klimatycznych, które mogą doprowadzić do bezprecedensowych blokad ulicznych, ponieważ aktywiści dążą do sparaliżowania całej stolicy Niemiec, jak donosi gazeta „Tagesspiegel”.

Protesty już się rozpoczęły, aktywiści ochlapali czarną farbą siedzibę FDP i inne budynki, a policja aresztowała już ponad 60 osób.

W czwartek aktywiści szturmowali słynny hotel Adlon w Berlinie, zapalając świece dymne na jednym z balkonów i rozwijając transparent z napisem „Nie stać nas na superbogaczy”. Rozdawali też ulotki, uruchomiono system alarmowy w hotelu. Kibice przed hotelem skandowali „Nie jesteś sam” i „Ochrona klimatu to nie przestępstwo”.

Policja w ciągu kilku minut zakończyła akcję, a cztery osoby zostały zatrzymane. Rzecznik hotelu potwierdził, że aktywiści zarezerwowali pokój w hotelu Adlon na dwie noce. Nie jest jeszcze potwierdzone, czy hotel wniesie oskarżenie o wtargnięcie na teren obiektu.

Wcześniej członkowie organizacji Last Generation i Extinction Rebellion wysmarowali płynem przypominającym olej kilka budynków w Berlinie, w tym federalną kwaterę główną FDP w Berlin-Mitte i siedzibę Coca-Coli w Niemczech przy Stralauer Allee. W odpowiedzi na ataki farbą policja zgłosiła w czwartek po południu 61 tymczasowych aresztowań.

Kolejne blokady ulic

Aktywiści planują zwiększyć presję na niemiecki rząd, aby zajął się zmianami klimatycznymi i wzmagają protesty. „Jeśli plany różnych ugrupowań się powiodą, Berlin będzie musiał przygotować się na znacznie większe blokady niż dotychczas” – zauważa gazeta „Tagesspiegel”.

W środę grupa Extinction Rebellion uruchomiła obóz protestacyjny w Invalidenpark w dzielnicy Mitte, który jest zarejestrowany do przyszłego wtorku. W ciągu kilku najbliższych dni w różnych miejscach odbędą się demonstracje. Grupa Last Generation wzywa do udziału w blokadach ulicznych, w niedzielę 23 kwietnia planowany jest wiec pod Bramą Brandenburską. Od poniedziałku 24 kwietnia w całym mieście odbędą się masowe akcje blokad. „Przyjeżdżamy do Berlina, zatrzymując miasto, aby zmusić rząd do działania” – oświadczyła grupa.

Na protesty Last Generation zarejestrowało się już ponad 700 osób, a akcja jest intensywnie przygotowywana logistycznie, z zapewnieniem każdemu uczestnikowi noclegu w Berlinie, aw ostatnich tygodniach odbyły się szkolenia. „W ostatnim tygodniu kwietnia i pierwszym tygodniu maja postaramy się zrobić jak najwięcej blokad ulicznych” – zapowiedziała grupa.

Celem aktywistów, który obejmuje przestrzeganie dróg, jest zwrócenie uwagi na konsekwencje zmian klimatu i wezwanie polityków do działania. Protesty prawdopodobnie spowodują znaczne zakłócenia w codziennym życiu w Berlinie w nadchodzących tygodniach.