Agent Tomek złożył w piątek zeznania. Miał przekazywać tajne dokumenty pisowskim mediom

Były poseł Tomasz Kaczmarek, znany jako agent Tomek, złożył zawiadomienie o przestępstwie oraz “zawnioskował o nadanie mu statusu świadka koronnego” – informuje “Gazeta Wyborcza”. – Mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju układem dziennikarsko-politycznym w połączeniu ze służbami specjalnymi, po to, żeby robić za pomocą służb specjalnych po prostu politykę – ocenił sprawę poseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek. Poseł PiS Kacper Płażyński stwierdził, że “nie jest to osoba szczególnie wiarygodna”.

Tomasz Kaczmarek, były funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego (2006-10) i były poseł PiS (2011-15), w miniony piątek złożył zawiadomienie o przestępstwie oraz “zawnioskował o nadanie mu statusu świadka koronnego” – czytamy w tekście Wojciecha Czuchnowskiego w poniedziałkowej “Gazecie Wyborczej”.

Agent Tomek “opowiada, jak na polecenie swoich przełożonych – Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i Ernesta Bejdy – przekazywał dokumenty dziennikarzom: Cezaremu Gmyzowi, Dorocie Kani, Tomaszowi Sakiewiczowi czy Samuelowi Pereirze”. “Dziś to gwiazdy prorządowych mediów. Dostawali materiały opatrzone najwyższymi klauzulami tajności, a szefowie Biura mieli pełną świadomość, że łamią prawo” – czytamy w tekście Czuchnowskiego.

Politycy PiS-u kwestionują wiarygodność Kaczmarka, natomiast przedstawiciele opozycji oceniają, że warto go wysłuchać, a sprawę powinien zbadać niezależny sąd i prokuratura.