Walka z ogniem trwała około 5 godzin. Przez kolejne godziny strażacy dogaszali jeszcze powierzchnię ściółki leśnej.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, będzie to wyjaśniać policja. Jednak komendant Szyszło przyznaje, że w zdecydowanej większości przypadków to człowiek odpowiada za zaprószenie ognia.