Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej protestują przeciw decyzjom ministra energii i rady nadzorczej spółki

Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej zdecydowali o powołaniu sztabu protestacyjno-strajkowego. Twierdzą, że działania ministra energii i rady nadzorczej są szkodliwe dla spółki. Stanowiska, decyzją rady, straciło w czwartek (10.01) dwoje wiceprezesów. Powodem ma być “utrata zaufania do zarządu”.
Posiedzenie rady nadzorczej zostało przerwane przez kilkudziesięciu związkowców, którzy weszli do sali obrad rady, domagając się cofnięcia uchwał o odwołaniu wiceprezesów oraz wyjaśnienia przyczyn decyzji rady.

Żądali też rezygnacji szefowej rady nadzorczej Haliny Buk. Obawiają się m.in., że odwołanie zarządu to krok do przejęcia środków z Funduszu Stabilizacyjnego i przeznaczenie ich na finansowanie budowy elektrowni Ostrołęka. Szefowa rady JSW stanowczo zdementowała jednak takie informacje.

Jako przedstawiciele pracowników w radzie nadzorczej, mając na uwadze przede wszystkim dobro spółki, oświadczamy, że nie zgadzamy się z treścią podjętych uchwał. Przed głosowaniem nie przedstawiono nam jakichkolwiek argumentów i okoliczności uzasadniających podjęcie przedmiotowych uchwał. Wcześniej poinformowano nas, że głosowanie będzie dotyczyło innego członka zarządu. W naszej ocenie powyższe działania nie służą dobru spółki i negatywnie wpływają na jej funkcjonowanie i dalszy rozwój

wyjaśnił Robert Kudelski, sekretarz rady nadzorczej.

Działania członków rady nadzorczej z mianowania ministra energii są szkodliwe dla JSW. Działanie ministra również szkodzi Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Nie dotrzymał pewnych zobowiązań i uważamy, że nie możemy już mieć zaufania do ministra Tchórzewskiego

oświadczył Sławomir Kozłowski z Solidarności JSW.