Zełenski stanowczo odpiera rosyjskie oskarżenia po ataku na Moskwę

W obliczu niedawnego ataku na moskiewską salę koncertową, który z miejsca przyciągnął uwagę międzynarodową, zarzuty skierowane w stronę Ukrainy nie kazały na siebie długo czekać.

Prezydent Rosji, Władimir Putin, bezpośrednio wskazał, że sprawcy próbowali uciec na Ukrainę, co tylko potęgowało napięcie między oboma krajami. W odpowiedzi na te oskarżenia, prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, wyraził swoje oburzenie, wprost nazywając te działania “szumowinami” za próbę powiązania Kijowa z incydentem.

Ekstremiści z Państwa Islamskiego (IS) szybko przyznali się do przeprowadzenia ataku, podczas gdy Stany Zjednoczone potwierdziły, że wcześniej przekazały Ukrainie informacje wywiadowcze na temat zagrożenia. Kontrowersyjny film udostępniony przez IS, przedstawiający masakrę z okrzykami “Bóg jest największy”, dodatkowo wzburzył opinię publiczną.

W kontekście tych tragicznych wydarzeń, prezydent Zełenski podkreślił, że od początku rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku, to Rosja wysyła na Ukrainę “setki tysięcy terrorystów”, którzy dokonują zbrodni na ukraińskim terytorium. Oskarżenie o próbę przekroczenia granicy przez sprawców ataku nazwał “absurdalnym”, biorąc pod uwagę, że jest to aktywna linia frontu, naszpikowana rosyjskimi żołnierzami i służbami bezpieczeństwa.

W obliczu tych dramatycznych zdarzeń, Zełenski zwrócił się z apelem do Rosjan, aby zamiast obwiniać Ukrainę, zadali pytania własnym służbom wywiadowczym i zastanowili się, czy informacje przekazane przez USA zostały zignorowane. Przemówienie prezydenta Ukrainy zawierało również sugestię, że za atakiem w Moskwie mogły stać same rosyjskie władze, mające na celu wzmocnienie władzy Putina i zwiększenie poparcia dla jego wojny.

Niemniej, ataki na Ukrainę trwają. W niedzielny poranek doszło do kolejnych rosyjskich ataków rakietowych, a doniesienia o ukraińskich atakach na Krym wskazują na ciągłą eskalację konfliktu. Ataki te sugerują, że Rosja boryka się z prawdziwym i znaczącym niebezpieczeństwem wewnątrz własnych granic, co stanowi zagrożenie dla pozycji Putina, który dąży do zachowania obrazu siły.

Ta wymiana oskarżeń między Rosją a Ukrainą stanowi kolejny rozdział w trwającej wojnie informacyjnej i zbrojnej, zmuszając świat do zastanowienia się nad prawdziwymi motywami i celami obu stron konfliktu.