Zatopił samochód ze śpiącą kobietą i upozorował na nieszczęśliwy wypadek.
Policjanci z Zespołu do Spraw Przestępstw Niewykrytych katowickiej komendy wojewódzkiej, czyli z tzw. Archiwum X, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozwikłali sprawę zabójstwa 34-latki, do którego doszło w ubiegłym roku.
Partner próbował upozorować zbrodnię, doprowadzając do zatopienia samochodu, w którym spała kobieta. Prawda wyszła jednak na jaw. Mężczyźnie grozi dożywotni pobyt w więzieniu.
Do zbrodni doszło w lipcu ubiegłego roku w Roszkowie. Para pojechała nad wodę, gdzie spożywała alkohol. Kiedy 34-latka zasnęła w aucie, mężczyzna doprowadził do tego, że samochód zjechał do wody. Chcąc upozorować zbrodnię na nieszczęśliwy wypadek, przybyłym na miejsce policjantom tłumaczył, że również spał w samochodzie, ale obudził się, gdy do środka zaczęła wlewać się woda. 36-latek twierdził, że zdołał otworzyć drzwi i wydostać się na brzeg. Próbował jeszcze ratować kobietę, jednak bezskutecznie.
Policjanci szczegółowo przeanalizowali przebieg zdarzeń z ubiegłego roku. Kluczowe w sprawie okazały się opinie biegłych, które podważyły wersję mężczyzny. Z ekspertyz wynikało, że przedstawiony przez 36-latka opis tamtej sytuacji nie mógł mieć miejsca.
Po śmierci mężczyzna posługiwał się jeszcze jej kartą bankomatową, za co również odpowie. Na wniosek prokuratora, w ubiegły czwartek Sąd Rejonowy w Gliwicach podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Za popełnioną zbrodnię grozi mu nawet dożywotnie pozbawienia wolności.