PolskaZa ukrycie skradzionej mazdy miał dostać 800 złotych

Za ukrycie skradzionej mazdy miał dostać 800 złotych

Skradziona na trenie warszawskiego Targówka mazda 6 trafiła do garażu prywatnej posesji w Markach. Właścicielka budynku, 43-latka podczas przesłuchania oświadczyła policjantom, że samochód przyprowadził jej do garażu nieznany mężczyzna, a za jego przechowanie miała otrzymać 800 złotych. Kobieta już została przesłuchana i usłyszała zarzuty paserstwa. Funkcjonariusze zatrzymali też 32-letniego mieszkańca Ząbek podejrzewanego o kradzież tego samochodu. Mężczyzna na tym etapie postępowania został przesłuchany, nie jest jednak wykluczone, że w najbliższym czasie usłyszy zarzuty popełnienia przestępstwa przeciwko mieniu

Za ukrycie skradzionej mazdy miał dostać 800 złotych

Funkcjonariusze wydziału kryminalnego wołomińskiej komendy udali się do Marek, gdzie na terenie prywatnej posesji miała znajdować się „dziupla samochodowa”. Na miejscu zastali 43-latkę w obecności której dokonali przeszukania pomieszczeń. W garażu policjanci ujawnili mazdę 6, która po sprawdzeniu okazała się być poszukiwana jako utracona w wyniku kradzieży na terenie warszawskiego Targówka. Przesłuchana na tę okoliczność Wioletta S. zeznała, że samochód przyprowadził kilka dni wcześniej na jej posesję nieznany jej mężczyzna, który zaproponował jej 800 złotych w zamian za przechowanie pojazdu. Ta zgodziła się i pojazd został zaparkowany w jej garażu.

Podczas wykonywania czynności przez kryminalnych pod posesję podjechała osobowa toyota, z której wysiadło dwie osoby niosące kanistry z paliwem. Policjanci natychmiast podjęli działania w celu zatrzymania osób jako podejrzanych w związku z przedmiotową sprawą. Już po chwili jeden z mężczyzn został zatrzymany, drugi oddalił się w nieznanym kierunku. Zatrzymany 32-letni mieszkaniec Ząbek nie był w stanie wytłumaczyć po co przyjechał na posesję i dlaczego uciekał przez policjantami.

Funkcjonariusze umieścili 43-latkę i 32-latka w policyjnej celi. Kobieta po przesłuchaniu usłyszała zarzuty paserstwa, za co może jej grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna po przesłuchaniu został zwolniony, nie jest jednak wykluczone, że może usłyszeć zarzuty kradzieży odzyskanej przez kryminalnych mazdy. Zarówno mazda jak i toyota trafiły na policyjny parking, ta druga do badań mechanoskopijnych w związku z podejrzeniem ingerencji w pole numerowe.

kradzieżtargówekwarszawa
Wybrane dla Ciebie