Tragedia rozegrała się w Dallas w Teksasie.
37-letni Wesley Mathews w 2015 roku adoptował małą Sherin z sierocińca dla dzieci w Indiach. Dziecko było niedożywione, w związku z czym musiało często przyjmować pożywienie. Gdy feralnej nocy, o godzinie 3 nad ranem dziewczynka nie chciała wypić mleka, ojciec za karę kazał jej wyjść z domu.
Gdy mężczyzna po pewnym czasie poszedł na dwór, dziewczynki już nie było. Zaginięcie zgłosił dopiero po kilku godzin, po wschodzie słońca. Policja przez wiele dni bezskutecznie szukała dziecka.
Teraz służby odnalazły ciało dziewczynki, które znajdowało się w tunelu, około kilometra dalej od domu.
Mathews tłumaczył, że wysłał dziecko na dwór w ramach kary. Mówił, że był “sfrustrowany”, bo dziecko nie chciało wypić mleka.
Aktualizacja (25 października, 10:04)
Jak poinformowało Radio RMF FM, ojciec dziewczynki zmienił zeznania. Przyznał, że dziecko zakrztusiło się jedzeniem i przestało oddychać. Ukrył więc ciało i zgłosił zaginięcie. Mężczyzna twierdzi, że dziewczynka nie chciała jeść, więc chciał ją do tego zmusić.
Żona mężczyzny współpracuje z policją i jest załamana całą sprawą. Ich drugie dziecko trafiło do domu opieki.
Źródło: RMF FM