Wyłączona elektrownia atomowa w Argentynie.
W Argentynie doszło do awarii linii przesyłowych elektrowni jądrowej Atucha 1, co spowodowało brak prądu w ponad 6 milionach gospodarstw, czyli około 20 milionach osób.
Elektrownia ta znajduje się na północ od Buenos Aires, na prawym brzegu rzeki Parana. Przyczyną awarii były olbrzymie pożary pastwisk, które zniszczyły linie przesyłowe. Najbardziej dotknięte są cztery najbardziej zaludnione prowincje Argentyny oraz kilka dzielnic stolicy.
Chwilę przed godziną 16 czasu miejscowego zasilanie spadło z 26 tysięcy megawatów do 15 tysięcy. Argentyński Instytut Energii General Mosconi informuje, że w tej chwili kraj potrzebuje o 10 000 MW mniej energii niż jest jej dostępne, co oznacza, że 40% kraju pozostaje bez zasilania elektrycznego. Elektrownia Atucha 1 została wyłączona z eksploatacji ze względów bezpieczeństwa, a druga argentyńska elektrownia jądrowa Atucha 2 jest wyłączona z użytku od ubiegłego roku z powodu prac remontowych.
Ministerstwo Energii podaje, że w obliczu zachwiania równowagi w dostawach energii system reaguje natychmiast, powodując odłączenie zasilania dla własnej ochrony. Awaria spowodowała problemy w transporcie publicznym i paraliż w fabrykach produkcyjnych, a także wpłynęła na zaopatrzenie w wodę. Prowincje Santa Fe, Córdoba, Mendoza, San Juan oraz część północno-zachodniej Argentyny zostały dotknięte przerwą w dostawie prądu.
Argentyński portal La Nacion podaje, że awaria w Buenos Aires sprawiła, że gubernator tego miasta, Axel Kicillof, zawiesił otwarcie sesji legislatury prowincji. Sytuacja ta pokazuje, jak ważne jest zapewnienie stabilnych dostaw energii elektrycznej dla funkcjonowania kraju i jego mieszkańców.