Wybory samorządowe pół roku później? Burzliwa debata w Sejmie
Przesunąć wybory samorządowe – taki plan ma PiS i właśnie próbuje go zrealizować. W Sejmie jest już projekt zmian. Wieczorem był debatowany na sali plenarnej. Zgodnie z kalendarzem wyborczym, w przyszłym roku powinny odbyć się najpierw wybory samorządowe, a później parlamentarne. PiS chce przełożyć te pierwsze o pół roku, wydłużając kadencje jednostek samorządu terytorialnego do 30 kwietnia 2024 r.
Zdaniem posłanki PO Marty Wcisło to „zabieg czysto polityczny”, który ma pomóc tracącemu poparcie PiS-owi.
Tomasz Ławniczak z PiS-u tłumaczy, że zmiana terminu wyborów ma rozwiązać problemy wynikające z nałożenia się na siebie kampanii wyborczych. Projekt nie uwzględnia jednak innych wyborów- tych do Parlamentu Europejskiego, które również odbyć się wiosną 2024 r.
Tomasz Zimoch z Polski 2050 ocenił, że konstytucyjną i legalną ścieżką do rozbicie terminów wyborów jest tylko skrócenie obecnej kadencji Sejmu.