Jeden z mieszkańców Pippo Rizzuto uważa, że dzięki temu pomysłowi „Sambuca stała się wieloetniczna i jest jak okno na świat”. Dodał, że w roku 1968 miasto doświadczyło trzęsienia ziemi.
– Wtedy nastąpiło trochę gorsze czasy, a następnie zaczęła się odbudowa i kolejny upadek [czyli kryzys demograficzny – red.] – powiedział Rizzuto.
Natomiast według zastępcy burmistrza Sambuca Giuseppe Cacioppo w miejscowości nastąpiła „rewolucja akceptacji i wielokulturowości”.