W Sankt Petersburgu taksówka wpadła do rzeki. Kierowcę i dwóch pasażerów uratowano w ostatniej chwili

W piątek w centrum Sankt Petersburga taksówka, wioząca dwóch pasażerów, wpadła do rzeki Mojki. Według świadków zdarzenia, osoby znajdujące się wewnątrz pojazdu krzyczały, że nie potrafią pływać i prosiły o pomoc. Samochód unosił się na wodzie przez około 30 minut, ale stopniowo tonął. Trójkę ludzi uratowano w ostatniej chwili dzięki akcji, w której udział wzięła łódź ratunkowa. Poszkodowanych przetransportowano do szpitala z objawami hipotermii.