Uczelnia rezygnuje z serwowania wołowiny w stołówkach ze względu na CO2. Hodowcy przywieźli krowy na protest w Helsinkach

Fińscy rolnicy protestowali przed budynkiem Uniwersytetu Helsińskiego, po tym, jak zapowiedziano wycofanie wołowiny z jadłospisu w studenckich stołówkach. Decyzja jest motywowana chęcią ograniczenia emisji dwutlenku węgla, która jest bardzo wysoka w procesie hodowli bydła. Rolnicy w proteście przywieźli do stolicy Finlandii krowy oraz informowali o ich roli w środowisku naturalnym.

Krowy są bardzo ważne, ponieważ jedzą trawę, której my, ludzie, nie możemy jeść, więc krowy są bardzo ważną częścią naturalnego cyklu łąk

tłumaczyła Katerina, studentka rolnictwa i jedna z organizatorek akcji.

Happeningowi towarzyszyła pikieta ekologów, którzy nawoływali do rezygnacji z hodowli bydła, jedzenia mięsa i spożywania produktów odzwierzęcych. Nie wszyscy też pozytywnie ocenili ideę przywożenia zwierząt do miasta.

Myślę, że to głupie. Nie sądzę, żeby krowy dobrze się tutaj bawiły – ocenił Jaakko, student z Helsinek. Dodał, że „żyjemy w obliczu globalnego kryzysu ekologicznego” i „powinniśmy przestać wykorzystywać zwierzęta i niszczyć ich życie”.

Happening odbył się po ogłoszeniu, że restauracje Unicafe będące własnością i zarządzane przez Związek Studentów Uniwersytetu Helsińskiego nie będą od lutego przyszłego roku serwować wołowiny.