Trudna sytuacja w krakowskim szpitalu
Kraków mimo, że w piątek (4.09) wypadł z żółtej strefy to sytuacja Covidowa wciąż jest poważna. W sobotę w Małopolsce potwierdzono 120 osób nowych zakażeń, a w samym Krakowie 20 osób. W mieście zmarło kolejne siedem osób. Wykryto również kolejne duże ognisko koronawirusa w sanktuarium w Łagiewnikach, gdzie zakażonych jest co najmniej 35 sióstr zakonnych. Przedstawiciele Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie przyznają, że sytuacja jest trudna dla pracowników służby zdrowia.
Dyrektor placówki Marcin Jędrychowski przyznał, że Ministerstwo Zdrowia z nim się nie kontaktowało.
Nie było chociażby zapytania, czy jako Szpital Uniwersytecki dalej chcemy pozostać szpitalem zajmującym się Covidem - podkreślił.
Dr Konstanty Szułdrzyński podkreślił, że trudna jest organizacja pracy w szpitalu, ponieważ lekarze muszą pracować często w weekendy i w nocy.
Na początku nastawialiśmy się na 2-3 miesiące walki z pandemia, a teraz się okazuje, że to mogą to być lata nawet i zastanawiamy się jak to poukładać - dodał.