Tragedia na pokładzie. Nagła śmierć pasażera w podróży z Bangkoku do Monachium
W tragicznych okolicznościach zmarł 63-letni Niemiec podróżujący samolotem linii Lufthansa z Bangkoku do Monachium. Incydent, który miał miejsce w czwartek, został opisany przez przedstawiciela przewoźnika jako “nagły przypadek medyczny” na pokładzie Airbusa A380.
Pomimo szybkiej reakcji załogi i udzielenia pierwszej pomocy przez lekarza obecnego na pokładzie, mężczyzna zmarł, co zmusiło załogę do podjęcia decyzji o powrocie do Bangkoku. Pasażerowie lotu zostali przekierowani na inne rejsy, a linia lotnicza wyraziła kondolencje rodzinie zmarłego oraz ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji.
Relacja świadka zdarzenia, pielęgniarki Karin Missfelder, rysuje dramatyczny obraz wydarzeń. Według jej słów, już na początku lotu zauważyła ona, że mężczyzna jest w złym stanie zdrowia, co objawiało się szybkim oddychaniem, apatią i zimnymi potami. Pomimo wezwania o pomoc medyczną i interwencji młodego lekarza, który ograniczył się do zbadania pulsu i zapytania pasażera o samopoczucie, stan 63-latka szybko się pogorszył. Dramatyczne chwile nastąpiły po starcie, kiedy to mężczyzna zaczął tracić duże ilości krwi.
Sytuacja na pokładzie stała się jeszcze bardziej napięta, gdy załoga podjęła próbę reanimacji, co, jak opisuje Missfelder, odbywało się w całkowitej ciszy, przerywanej jedynie przez kapitana informującego o śmierci pasażera. W tle tragedii pojawiają się pytania dotyczące decyzji o starcie samolotu pomimo widocznych problemów zdrowotnych jednego z pasażerów. Rodzina zmarłego sugeruje, że złe samopoczucie mogło być spowodowane pośpiechem w drodze na lotnisko.
Ten smutny incydent rzuca światło na wyzwania, z jakimi muszą mierzyć się linie lotnicze i personel pokładowy w obliczu nagłych przypadków medycznych podczas lotu.