Tai chi poprawia koordynację, postawę i niweluje stres. Sprawdź!
Tai chi można nazywać medytacją w ruchu lub receptą na długowieczność. W tych pozornie prostych, ale wymagających bardzo dużej precyzji ruchach, zamknięta jest życiodajna energia. Tai chi zbawiennie wpływa na cały organizm.
“Można powiedzieć, że tai chi jest medytacją w ruchu. Teraz cały świat się zatrzymał albo nas zatrzymał, więc coraz częściej sięgamy do swojego wnętrza. Już nie żyjemy w takim pędzie i możemy się skupić bardziej na sobie. Tai chi to chińska gimnastyka zdrowotno-relaksacyjna, która poprawia naszą kondycję fizyczną, jak i psychiczną” – zapewnia Ewa Mechelewska, specjalistka od chińskiej gimnastyki zdrowotno-relaksacyjnej tai chi, założycielka i trenerka Szkoły TaiChi-Warszawa, pięciokrotna medalistka Mistrzostw Świata w Taichi.
Pierwszym krokiem w praktyce tai chi jest skoncentrowanie się na oddechu. “Należy skupić się na sposobie oddychania, dlatego, że my nie potrafimy prawidłowo oddychać, czyli wystarczająco głęboko, spokojnie – oddech powinien być dłuższy, pełniejszy, głębszy, powinien schodzić aż do podbrzusza. Dlaczego to jest tak ważne? Ponieważ prawidłowy oddech jest paliwem dla energii chi, która jest w organizmie. Wedle chińskiej medycyny w naszym organizmie bezustannie krąży życiodajna energia chi. Chińczycy długo ukrywali wiedzę o jej istnieniu. Jest niewidoczna, ale wyczuwamy skutki działania tej energii, gdyż jest ona napędzana właśnie poprzez oddech. Jeśli następuje obniżenie tej energii to prowadzi do utraty witalności” – wyjaśnia trenerka.
Choć na myśl o tai chi w głowie rysuje nam się obraz osób starszych, które w pełnym skupieniu wykonują piękne i spokojne sekwencje ruchów, w tai chi każdy znajdzie coś dla siebie niezależnie od wieku.
“W praktyce tai chi nie ma żadnych ograniczeń, zarówno jeśli chodzi o kondycję, jak i wiek. Taki trening nie obciąża stawów, mięśni. Wręcz przeciwnie takie ćwiczenia przynoszą również ulgę osobom cierpiącym na osteoporozę, polecane są jako forma ruchu po urazach. Ćwiczymy na tyle, na ile nam pozwala zakres ruchu w danym momencie” – wyjaśnia Mechelewska. Dodaje, że na swoich zajęcia spotyka zarówno osoby starsze, jak i zabieganych i zestresowanych 30-latków. Wiele korzyści z takiej praktyki mogą czerpać również uczniowie, ponieważ tai chi to nie tylko trening ciała i ducha, ale również mózgu poprawiający koncentrację.
Tai chi poprawia koordynację, koryguje postawę, wpływa zbawiennie na układ krwionośny i nerwowy, zapewnia głęboki i spokojny sen poprzez łagodzenie wszelkich napięć i niwelowanie skutków stresu.
“W trakcie ruchu koncentrujemy całą swoją uwagę na precyzji ruchu, na tym, co tu i teraz. W trakcie takiej praktyki odzyskujemy harmonię ciała i umysłu, odczuwamy przypływ sił witalnych, odzyskujemy wewnętrzny spokój, następuje wzrost odporności i opóźnienie procesów starzenia poprzez regenerowanie i dotlenienie wszystkich komórek” – dodaje.