Kamienica przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu, w której w nocy z soboty na niedzielę doszło do tragicznego pożaru, zostanie rozebrana. Taką decyzję podjęli przedstawiciele miasta oraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Poznaniu. W związku z planowaną rozbiórką, ul. Kraszewskiego zostanie wyłączona z ruchu do odwołania, co spowoduje znaczące utrudnienia komunikacyjne...
wybuch-kamienicy
W niedzielę, 25 sierpnia, w jednej z piwnic kamienicy przy ul. Kraszewskiego w poznańskiej dzielnicy Jeżyce doszło do poważnego wybuchu. W wyniku eksplozji budynek stanął w płomieniach, a na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano służby ratunkowe.
We wtorek (31.01) odbyła się sekcja zwłok dwóch kobiet, ofiar wybuchu w budynku plebanii w Katowicach. Jak przekazała prokuratura, konieczne będą dodatkowe badania - m.in. toksykologiczne i histopatologiczne - które zostały już zlecone. Śledztwo w sprawie tego, co stało się w Szopienicach trwa.
Około 12.30 strażacy wydobyli spod gruzów zawalonej kamienicy przy ul. Bednorza ciało jednej z poszukiwanych osób. Lekarz stwierdził jej zgon - poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
Sąd i prokuratura są pewni, że to Mateusz H. trzy lata temu wysadził w powietrze blok, na nowym osiedlu w Bielsku-Białej. 30-latek przekonuje, że nie ma z tym nic wspólnego. - Poziom absurdu, jaki z tej sprawy emanuje, po prostu powala na łopatki, zwala mnie z nóg – podkreśla.
Jedna osoba została poparzona, trzem innym udało się opuścić budynek o własnych siłach - to bilans katastrofy budowlanej do jakiej doszło w Świdnicy. Według strażaków jej przyczyną była eksplozja gazu.
W Sądzie Okręgowym w Poznaniu zapadł wyrok w sprawie Tomasza J., oskarżonego o doprowadzenie do wybuchu w kamienicy na poznańskim Dębcu.
Dwa kolejne ciała, osób dorosłych, zostały znalezione w gruzowisku po wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Szczyrku - poinformował w czwartek ok. 4.35 w nocy wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. W sumie w gruzowisku odnaleziono cztery ciała, w tym jedno dziecka.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy w Szczyrku było uszkodzenie gazociągu średniego ciśnienia podczas robót budowlanych - poinformowała w nocy ze środy na czwartek Polska Spółka Gazownictwa. Roboty te nie dotyczyły sytemu gazowniczego i nie były nadzorowane przez specjalistów gazownictwa - dodano.
Na miejscu pracuje prawie 100 strażaków; szukamy ośmiu osób, oczywiście żywych - mówił śląski komendant wojewódzki PSP nadbryg. Jacek Kleszczewski po wybuchu w Szczyrku. Każdy element budynku musimy wydobyć ręcznie, największą trudnością jest czas - podkreślił.