Na placu Zamkowym zakończył się w sobotę wieczorem tzw. strajk przedsiębiorców, którzy protestowali w związku z ich pogarszającą się sytuacją wynikającą z epidemii koronawirusa.
manifestacja
Warszawa, Gdańsk. Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet w wielu miastach w Polsce odbyły się manifestacje kobiet.
Przed Trybunałem Konstytucyjnym odbyła się manifestacja poparcia dla reformy wymiaru sprawiedliwości. Hasłem przewodnim tego zgromadzenia było zdanie "Obrońmy naszą suwerenność". Manifestację zorganizował Komitet Suwerenni, na czele którego stanął Adam Borowski, działacz opozycji w okresie PRL i przewodniczący warszawskiego klubu "Gazety Polskiej".
Na ulice czeskiej Pragi wyszły tysiące osób w proteście przeciwko premierowi Andrejowi Babiszowi. Uczestnicy demonstracji krytykują rządzących i mówią, że mają dość niespełnionych obietnic oraz skandali wokół szefa rządu.
Policja użyła armatek wodnych do rozpędzenia prodemokratycznego protestu w Hongkongu. Demonstranci blokowali wcześniej ulice miasta.
W stolicy Pakistanu odbyła się antyindyjska demonstracja. Protestujący krytykowali sąsiednie państwo i nawoływali do połączenia Kaszmiru z Pakistanem. Wśród uczestników manifestacji był m.in. szef MSZ Pakistanu Shah Mehmood Qureshi oraz członkowie organizacji mudżahedinów z organizacji Hizbul Mujahideen.
Tysiące ludzi wyszło na ulice San Juan w Puerto Rico. Świętowali dymisję gubernatora Puerto Rico, Ricardo Rossello. Gubernator ustąpił ze stanowiska po skandalu związanym z ujawnieniem sms-ów, w których używał seksistowskiego i homofobicznego języka.
Rosyjska opozycja zorganizowała kolejną manifestację w centrum Moskwy. Protestujący domagają się zarejestrowania niezależnych kandydatów w nadchodzących wyborach lokalnych. Podobnie jak przed tygodniem, władze nie wydały zgody na demonstrację. Aresztowano 600 osób.
Mieszkańcy Hongkongu dziewiąty weekend z rzędu zebrali się w centrum miasta, by wyrazić swój sprzeciw wobec lokalnych władz i nowelizacji prawa ekstradycyjnego.
Tysiące ludzi wzięło udział w marszu ulicami Warszawy w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Marsz spotkał się na trasie z kilkoma kontrmanifestacjami. Przy Placu Piłsudskiego wywieszono tęczową flagę z symbolem Polski Walczącej. Została usunięta, co spotkało się z aprobatą biorących udział w marszu.