“Sytuacja nadzwyczajna nie może usprawiedliwiać nas, że będziemy robić prawo niezgodnie z konstytucją”

Kiedy zaczynaliśmy prezydium Sejmu mogło się gromadzić w jednym miejscu 50 osób, a gdy kończyliśmy okazało, że tylko dwie lub trzy osoby mogą być obok siebie. Wiec jak możemy działać, jak może działać Sejm, jak możemy przeprowadzić ustawę, na którą czekają Polacy? My musimy to zrobić w tym tygodniu, a przez takie działania Sejm jest sparaliżowany, my możemy normalnie funkcjonować – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska komentując propozycję zmian w sposobie pracy Sejmu przedstawione przez marszałek Witek.

Zmiany regulaminowe miałyby obowiązywać od najbliższego posiedzenia Sejmu. Zakładają one m.in. ograniczenie liczby posłów na sali plenarnej oraz zdalny udział w obradach innych posłów.

Borys Budka mówił, że „okazuje się, że nad polską konstytucją ma stać zarządzenie ministra zdrowia i okólniki wydawane przez premiera Morawieckiego.

Może się okazać, że ten stan epidemii będzie utrzymywany w Polsce przez najbliższe kilkanaście miesięcy, albo nawet do końca kadencji Sejm nie będzie zbierał się w normalny sposób

dodał lider PO.

Jego zdaniem, propozycje te są próbą odwrócenia uwagi przez rządzących od „tego co najważniejsze”.

Od braku wystarczającej liczby testów, od tego, że statystki mają zafałszowany obraz na skutek opóźnionych badań, że brakuje podstawowych rzeczy w szpitalach, że rząd nie przeznacza odpowiednich środków, by wyposażyć pielęgniarki i lekarzy w środki ochrony osobistej

stwierdził Budka.