Strzały w kierunku rosyjskiego samolotu. Moskwa odpiera zarzuty Seulu

Władze Korei Południowej poinformowały, że we wtorek rano rosyjski bombowiec naruszył przestrzeń powietrzną nad okupowanymi przez Koreańczyków wyspami Dokdo. W przestrzeń Korei Południowej miała wlecieć także maszyna należąca do Chin. Ministerstwo obrony Rosji zaprzeczyło, aby bombowce strategiczne tego kraju złamały międzynarodowe zasady, a samolotom południowokoreańskim zarzuciło wykonywanie niebezpiecznych manewrów. Koreańczycy oddali strzały ostrzegawcze.

Rosyjskie ministerstwo obrony zapewnia, że bombowce wykonywały planowy lot nad neutralnymi wodami morza Japońskiego i nie naruszyły przestrzeni powietrznej Korei Południowej. Kreml twierdzi, że do rosyjskich samolotów zbliżyły się południowokoreańskie myśliwce i przecięły im drogę, zagrażając bezpieczeństwu. Korea z kolei podaje, że rosyjski samolot dwukrotnie znalazł się w jej przestrzeni powietrznej i dlatego poderwała myśliwce i padły strzały ostrzegawcze. Moskwa nie odpowiedziała ogniem.

Wyspy, nad którymi doszło do incydentu są okupowane przez Koreę Południową, ale roszczenia wobec nich wysuwa też Japonia.