Według południowokoreańskich źródeł, jego charakterystyczny pociąg pancerny, służący do zagranicznych wizyt, opuścił już stolicę Pjongjang.
Gdyby informacje o spotkaniu się potwierdziły, byłoby to pierwsze spotkanie Kim Dzong Una za granicą od ponad czterech lat i pierwsze od wybuchu pandemii. Wizyta ta odbywa się w kontekście rosnących spekulacji na temat potencjalnego wsparcia militarnego Korei Północnej dla Rosji w jej konflikcie na Ukrainie.
Kim Dzong Un nie jest obcym dla rosyjskiego miasta Władywostok – w 2019 roku odbył tam spotkanie z Putinem. Co ciekawe, również wtedy użył swojego pociągu pancernego do podróży. Pociąg, którym podróżuje, jest niezwykle unikalny – składa się z przynajmniej 20 kuloodpornych wagonów, co sprawia, że jego prędkość jest ograniczona do około 59 km/h. Cała podróż do Władywostoku trwa cały dzień.
Według informacji z Białego Domu, istnieją przesłanki wskazujące na aktywne negocjacje w sprawie dostaw broni między Koreą Północną a Rosją. Sugeruje się, że Rosja może być zainteresowana zakupem broni konwencjonalnej, w zamian oferując surowce, żywność oraz wsparcie na arenie międzynarodowej.
Ankit Panda, ekspert z Carnegie Endowment for International Peace, podkreślił, że kluczem do negocjacji będzie odpowiednia cena, jaką obie strony są skłonne zapłacić w zamian za wsparcie. Jednym z możliwych scenariuszy jest przekazanie przez Koreę Północną bardziej zaawansowanej technologii militarnego sprzętu Rosji.
Nie jest jasne, jakie dokładne rodzaje broni Rosja może chcieć od Korei Północnej, ale uwzględniając wcześniejsze spotkanie Kima z rosyjskim ministrem obrony, Siergiejem Shoigu, spekuluje się o potencjalnym zainteresowaniu rosyjskiej strony pociskami międzykontynentalnymi, takimi jak Hwasong.
To zbliżające się spotkanie potwierdza, że Kim Dzong Un jest gotowy na otwarcie drzwi swego kraju dla zagranicznych gości po długim okresie izolacji spowodowanej pandemią Covid-19. W tle tego spotkania pozostaje kluczowe pytanie: jakie skutki przyniesie to spotkanie dla globalnej sceny politycznej?