Siły powietrzne USA zestrzeliły kolejny obiekt latający.

Członkini Izby Reprezentantów, demokratka Elissa Slotkin z Michigan, poinformowała w mediach społecznościowych o zestrzeleniu nieznanego obiektu przez pilotów Sił Powietrznych USA i Gwardii Narodowej. Slotkin wyraziła swoje uznanie dla wszystkich, którzy wykonali tę misję, i podkreśliła, że jest ciekawa, czym dokładnie był ten obiekt i jaki był jego cel.

W swoim wpisie na Twitterze Slotkin zaapelowała do Kongresu, aby uzyskał pełne informacje w tej sprawie na podstawie badań. Slotkin powiedziała, że tak długo, jak tego typu obiekty będą krążyć nad Stanami Zjednoczonymi i Kanadą, będzie prosić Kongres o uzyskanie pełnej informacji w tej sprawie.

Incydent ten wywołał wiele pytań i spekulacji w środowisku zainteresowanym zjawiskami nieznanymi. Wiele osób zastanawia się, czym dokładnie był ten obiekt i dlaczego został zestrzelony. Na razie nie ujawniono żadnych szczegółów dotyczących tego incydentu.

Nie wiadomo, czy zestrzelenie tego obiektu było celowe, czy też było to przypadkowe. W każdym razie, ta sytuacja pokazuje, że amerykańskie siły powietrzne są gotowe do działania w przypadku pojawienia się nieznanych obiektów w przestrzeni powietrznej nad Stanami Zjednoczonymi.

W ciągu ostatnich kilku lat coraz więcej osób zaczyna interesować się zjawiskami nieznanymi i niezidentyfikowanymi obiektami latającymi (UFO). Wiele osób twierdzi, że zestrzelenie tego obiektu może być jednym z największych odkryć w dziejach ludzkości.

Póki co, nie ujawniono żadnych oficjalnych informacji.

Departament Obrony USA wyjaśnił, że na podstawie przebiegu lotu i zgromadzonych danych można zasadnie wiązać ten obiekt z sygnałem radarowym odebranym nad Montaną. “Miejsce wybrane do zestrzelenia pozwoliło nam uniknąć strat w ludziach na ziemi i zwiększyć szanse na odzyskanie szczątków” – zaznaczył Pentagon. “Nie ustaliliśmy, czy jest to aktywne, śmiercionośne zagrożenie militarne dla czegokolwiek na ziemi, ale sądzimy, że było to zagrożenie dla bezpieczeństwa samolotów i zagrożenie ze względu na potencjalne możliwości gromadzenia danych wywiadowczych” – oświadczył Pentagon. Jak dodał, specjalny zespół będzie teraz pracował nad odzyskaniem szczątków obiektu, starając się więcej dowiedzieć. Zestrzelony ponad sześć tysięcy metrów nad ziemią O niedzielnym zestrzeleniu poinformowali także Reutersa anonimowi amerykańscy urzędnicy. Jeden z nich przekazał, że obiekt miał ośmiokątną strukturę bez widocznego ładunku. Według niego USA nie mają żadnych wskazań, że obiekt stanowił zagrożenie militarne lub miał możliwość inwigilacji. Dodał, że obiekt został wcześniej wykryty nad Montaną, co spowodowało zamknięcie amerykańskiej przestrzeni powietrznej.
 
 
W niedzielę 11 lutego, obiekt został zestrzelony przez pilotów Sił Powietrznych USA i Gwardii Narodowej. Departament Obrony USA potwierdził, że na podstawie przebiegu lotu i zgromadzonych danych obiekt został powiązany z sygnałem radarowym odebranym nad Montaną.

W oświadczeniu, Pentagon wyjaśnił, że obiekt był potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa samolotów i mógł być wykorzystywany do gromadzenia danych wywiadowczych. Miejsce zestrzelenia zostało dobrze dobrane, aby uniknąć strat w ludziach na ziemi i zwiększyć szanse na odzyskanie szczątków. Specjalny zespół jest teraz zaangażowany w odzyskiwanie szczątków obiektu, aby uzyskać więcej informacji.

Anonimowi urzędnicy rządu potwierdzili informacje Reutersa i dodali, że obiekt miał ośmiokątną strukturę bez widocznego ładunku. USA nie mają żadnych wskazań, że obiekt stanowił zagrożenie militarne lub miał możliwość inwigilacji. Obiekt został wcześniej wykryty nad Montaną, co spowodowało zamknięcie amerykańskiej przestrzeni powietrznej.

Chociaż nie jest jasne, co dokładnie był to obiekt, jego zestrzelenie przez pilotów Sił Powietrznych USA i Gwardii Narodowej pokazuje, że rząd jest gotowy do działania, aby zapewnić bezpieczeństwo swoich obywateli i ich interesów. Wszyscy czekają na dodatkowe informacje i wyjaśnienia w tej sprawie.