Rolnicy protestujący w Szczecinie nie wracają do domów na Wielkanoc

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami, a rolnicy protestujący w Szczecinie nadal nie wrócili do swoich domów. Mimo że na okres świąt zaniechano blokowania ulic ciągnikami, do “zielonego miasteczka” nadal przybywają nowi protestujący, w tym również z rodzinami.

Rolnicy domagają się rozwiązania kryzysu wokół zalewającego polski rynek ukraińskiego zboża, które powinno jedynie przejeżdżać przez Polskę, a tymczasem trafia do skupów i wypiera stamtąd zboże od polskich producentów. Według protestujących, brak reakcji ze strony rządu na ten problem, który negatywnie wpływa na ich sytuację finansową, skłonił ich do podjęcia drastycznych działań.

Jak dotąd, ministerstwo rolnictwa nie wystąpiło z satysfakcjonującą dla rolników propozycją dotyczącą rozwiązania kryzysu. Protestujący w Szczecinie zaznaczają, że nie zamierzają zawiesić akcji, dopóki nie zostanie osiągnięty kompromis i nie zostaną spełnione ich postulaty.

Dla wielu rolników, którzy zdecydowali się pozostać w Szczecinie na czas Wielkanocy, oznacza to, że nie będą mogli spędzić świąt z rodziną. Sytuacja ta wywołała wiele negatywnych emocji i oburzenia wśród mieszkańców miasta.

Mimo, że blokowanie ulic ciągnikami zostało zawieszone na czas świąt, to już 13 kwietnia ma zostać wznowione. Czy rząd w końcu zdecyduje się na rozwiązanie kryzysu związanego z polskim rynkiem zbożowym i uda się uniknąć kolejnych protestów, pozostaje do zobaczenia.