PolitykaR. Giertych oczekuje śledztwa ws. „taśm Kaczyńskiego”: Jego brak by oznaczał, że w Polsce nie ścigamy przestępstwa oszustwa

R. Giertych oczekuje śledztwa ws. „taśm Kaczyńskiego”: Jego brak by oznaczał, że w Polsce nie ścigamy przestępstwa oszustwa

Ponad 9 godzin trwało kolejne już przesłuchanie Geralda Birgfellnera w warszawskiej prokuraturze.

R. Giertych oczekuje śledztwa ws. „taśm Kaczyńskiego”: Jego brak by oznaczał, że w Polsce nie ścigamy przestępstwa oszustwa

To najdłuższe, przynajmniej w mojej karierze, przesłuchaniem świadka w postępowaniu sprawdzającym - zaznaczył pełnomocnik austriackiego biznesmena Roman Giertych.|
Myślę, że w tym tygodniu musi być wszczęte śledztwo. Jeżeli w Polsce mamy ścigać przestępstwa oszustwa, to w takiej sprawie musi być wszczęte śledztwo, bo gdyby śledztwa prokuratura nie wszczęła, to by oznaczało, że w Polsce nie ścigamy przestępstwa oszustwa w ogóle

dodał adwokat.

Jego pełnomocnik twierdzi, że zgromadzony materiał nakazywałby jak najszybsze wszczęcie śledztwa w tej sprawie. Takiej decyzji wciąż jednak nie ma. W środę (13.03) odbędzie się kolejne – już szóste – przesłuchanie Austriaka.

Przesłuchania są pokłosiem publikacji „Gazety Wyborczej” z końca stycznia. Przedstawiono w nich stenogramy nagrań z rozmowy prezesa PiS z Geraldem Birgfellnerem. Spotkanie dotyczyło planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Kredytu na inwestycję miał udzielić znacjonalizowany przez rząd PiS bank Pekao S.A. Gdy podjęto decyzję o zaniechaniu inwestycji, Srebrna odmówiła Birgfellnerowi wypłaty honorarium za zlecone mu prace przygotowawcze, które Austriak wycenił na 1,3 mln euro.

Wybrane dla Ciebie