„Pożary zombie” w Kanadzie płoną w zastraszającym tempie

Nawet w środku zimy w Kanadzie nadal widać żar zeszłorocznego, rekordowego sezonu pożarów. Tak zwane pożary zombie płoną pod grubymi warstwami śniegu z niespotykaną dotąd szybkością, budząc strach o to, co przyniesie nadchodzące lato.

 

Osoby jadące zimą autostradą przez miasto Fort Nelson w Kolumbii Brytyjskiej (BC) z łatwością mogą zobaczyć – i poczuć – kłęby białego dymu unoszące się znad otaczającej ich gleby.

Sonja Leverkus, strażak i naukowiec mieszkająca w małym miasteczku w północno-wschodniej części Kolumbii Brytyjskiej, wspomina, że w listopadzie jechała samochodem podczas burzy śnieżnej, ale opady śniegu nie wyglądały na białe.

Powiedziała, że był raczej niebieskoszary z powodu dymu unoszącego się w powietrzu.

„Nigdy nie doświadczyłam burzy śnieżnej śmierdzącej dymem” – powiedziała pani Leverkus, która mieszka w północnej Kolumbii Brytyjskiej od ponad 15 lat.

Dodała, że pióropusze te były nadal widoczne w lutym, nawet w przenikliwie zimne dni, kiedy temperatura spadła do -40°C (-40°F).
Dym z Fort Nelson jest wynikiem pożarów zombie – zwanych także pożarami zimowymi.

Są to bezpłomieniowe tlące się rośliny, które płoną powoli pod powierzchnią i utrzymują się przy życiu dzięki organicznej glebie zwanej mchem torfowym, powszechnej w lasach borealnych Ameryki Północnej, oraz grubym warstwom śniegu, które izolują je od zimna.

Te pożary nie są niczym niezwykłym. Eksperci twierdzą, że w ciągu ostatnich 10 lat w Kolumbii Brytyjskiej średnio pięć lub sześć paliło się w zimnych miesiącach.

Jednak w styczniu w prowincji odnotowano bezprecedensowy szczyt 106 aktywnych pożarów zombie, co wzbudziło obawy wśród naukowców zajmujących się pożarami co do tego, co te tlące się będą oznaczać w nadchodzącym sezonie pożarów.

Większość z nich zazwyczaj gaśnie sama przed wiosną, ale według danych prowincji 91 z nich nadal płonie w Kolumbii Brytyjskiej, a te, które nie zostaną ugaszone do marca, mogą ponownie się zapalić, gdy stopnieje śnieg i wyjdą na działanie powietrza.

Z tego powodu naukowcy powiązali je z wczesnym początkiem sezonów pożarów.
W sąsiedniej prowincji Alberta również obserwuje się gwałtowny wzrost liczby pożarów zimowych – na początku lutego spłonęło 57 pożarów – prawie 10 razy więcej niż średnia z pięciu lat.

Myślę, że tląca się woda przez całą zimę jest bardzo niepokojąca”, zwłaszcza po zeszłorocznym, bijącym rekordy sezonie pożarów w Kanadzie, powiedziała Jennifer Baltzer, profesor biologii na Uniwersytecie Wilfrid Laurier i kierownik kanadyjskiego działu badań w dziale Forests and Global Zmiana.

W 2023 r. w Kanadzie pożary strawiły ponad 18 milionów hektarów (44 miliony akrów) ziemi – obszar mniej więcej wielkości Kambodży – znacznie przekraczający średnią dla tego kraju z 10 lat.

Sezon ten był jednym z najbardziej fatalnych w najnowszej historii, ponieważ kilku strażaków zginęło na służbie.

Tysiące ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, a skutki były odczuwalne daleko poza granicami Kanady, gdy w czerwcu dym pokrył dużą część Stanów Zjednoczonych.

Ten katastrofalny sezon pożarów jest jednym z powodów, dla których w Kolumbii Brytyjskiej występuje obecnie tak duża liczba pożarów zombie, powiedział Mike Flannigan, profesor i ekspert ds. zarządzania pożarami na Uniwersytecie Thompson Rivers w Kelowna w Kolumbii Brytyjskiej.

Większość z nich to pożary, których nie udało się całkowicie ugasić do jesieni ubiegłego roku po prostu z powodu braku środków – dodał.

Do końca roku urzędnicy odnotowali w sumie ponad 2200 pożarów w Kolumbii Brytyjskiej.

Prof. Flannigan twierdzi, że kolejnym powodem jest skrajna susza, z którą prowincja boryka się od dwóch lat.

Według mapy suszy prowincji, od lutego w większości Kolumbii Brytyjskiej panował średni lub ekstremalny poziom suszy.

Podobnie jak pożary zombie, zauważalna jest także susza, stwierdziła pani Leverkus.

Zeszłego lata, będąc w lesie, stwierdziła, że zauważyła, że strumyk, który kiedyś płynął swobodnie, teraz to „tylko kałuże”.

Te warunki suszy utrzymywały się przez całą zimę. W prowincji spadło tak mało śniegu, że jeden z ośrodków narciarskich w regionie South Cariboo w Kolumbii Brytyjskiej był zmuszony zamknąć swoje podwoje na początku stycznia na pozostałą część sezonu.
Kiedyś pożary zombie były rzadkie, ale naukowcy twierdzą, że w ostatnich latach stały się częstsze ze względu na szybko ocieplający się klimat.

Na razie są one monitorowane przez władze, powiedział Forrest Tower, specjalista ds. informacji przeciwpożarowej w BC Fire.

Stwierdził, że wielu z nich nie da się ugasić ręcznie, gdyż większość wojewódzkich strażaków ma przerwę poza sezonem. Jak dodał, nie stanowią one jeszcze zagrożenia.

Jednak główną obawą jest to, że pożary mogą ponownie wybuchnąć, jeśli wiosną w BC nadal będzie bardzo mało śniegu i deszczu.

Jeśli tak się stanie, powiedział, że sezonowe siły zajmujące się pożarami lasów w prowincji mogą zostać natychmiast uruchomione w marcu lub kwietniu.

Profesor Flannigan powiedział, że jest zbyt wcześnie, aby dokładnie przewidzieć, jak będzie wyglądał nadchodzący sezon pożarów w Kolumbii Brytyjskiej, ale to, co do tej pory widziała prowincja, „jest dość niezwykłe”.

A ponieważ jest to rok El Nino, który oznacza gorące i suche warunki w zachodniej Kanadzie, profesor Flannigan stwierdził, że „przygotowuje się grunt pod bardzo aktywną wiosnę”.