Pożary w Kalifornii nie ustają, zginęła jedna osoba. D. Trump ogłosił stan wyjątkowy

Jest pierwsza ofiara wielkich pożarów w Kalifornii. Od początku tygodnia z żywiołem walczą strażacy i sami mieszkańcy. Prezydent USA Donald Trump ogłosił stan wyjątkowy dla całej Kalifornii. 

Pierwszą ofiarą pożarów jest 70-letnia kobieta, która próbowała uciec przed ogniem w pobliżu Santa Paula, na północ od Los Angeles. Jej samochód został otoczony przez ogień, a kobieta utknęła w miejscu, z którego nie było ucieczki. W tym regionie kilka osób zostało poparzonych, spłonęły też budynki i pola uprawne.

Według kalifornijskiej straży pożarnej, w wyniku ostatnich pożarów rannych zostało 10 osób. Prawie 9 000 strażaków walczy z sześcioma pożarami jednocześnie. Żywioł nie ustępuje i szybko się rozprzestrzenia. W okolicy Los Angeles spalonych jest ok. 50 tysięcy hektarów gruntu, a zniszczonych jest ok. 500 budynków mieszkalnych. Ewakuowano już ponad 200 tysięcy mieszkańców.