Policjanci zajmujący się zwalczeniem przestępczości gospodarczej po raz kolejny wpadli na trop podrobionych papierosów, które miały trafić w okolice Krakowa. Ze zgromadzonych informacji wynikało, że towar został wyprodukowany w nielegalnej fabryce, a jego hurtowa ilość świadczy o tym, że miał on być wprowadzony na rynek w dużej skali. Zgromadzone materiały doprowadziły pracujących nad sprawą policjantów do podkrakowskiej miejscowości. To właśnie tam znajdowały się wynajęte magazyny, a do jednego z nich miał trafić ogromny transport.
W ubiegłą środę (29 maja) w godzinach popołudniowych policjanci pojawili się w miejscu, w którym miało dojść do spotkania przestępców i rozładunku papierosów. Tuż po godzinie 13.00, w wytypowanym miejscu pojawił się tir wyładowany po brzegi nielegalnym towarem. Gdy sprawcy rozpoczęli wyładunek palet do akcji wkroczyli policjanci. Dynamicznie przeprowadzona akcja zaskoczyła przestępców. Na miejscu zatrzymano 4 osoby – 3 mężczyzn i kobietę. W magazynie znajdowały się palety wraz z opakowaniami, których oznakowanie wskazywało, że ich zawartością jest drewno kominkowe.
Po rozpakowaniu ładunku policjanci odkryli papierosy bez polskich znaków akcyzy. Łącznie zabezpieczono 8,5 mln sztuk papierosów. Z uwagi na tak dużą ilość kontrabandy, przewiezienie towaru do magazynów Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, wymagało użycia samochodu ciężarowego. Jednocześnie, na terenie jednego z krakowskich parkingów odnaleziono samochód dostawczy wypełniony koleją partią nielegalnych papierosów, którym posługiwali się zatrzymani.
Po zakończeniu czynności na terenie magazynu funkcjonariusze przesłuchali zatrzymanych. Kobieta i kierowca tira zostali zwolnieni z aresztu. „Mózgiem” przestępczego procederu okazał się 41-letni mieszkaniec Małopolski. Zarówno on, jak i jego 48-letni wspólnik usłyszeli zarzuty z kodeksu karno-skarbowego art.65, czyli przechowywania wyrobów akcyzowych bez polskich znaków akcyzy. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani.
Sprawa jest rozwojowa. Policjanci pod nadzorem prokuratury prowadzą śledztwo, wyjaśniając, skąd dokładnie papierosy zostały przywiezione i do jakich odbiorców trafiały. Straty Skarbu Państwa w tym przypadku mogły wynieść ponad 11 mln złotych.