Policja ściga mordercę z Małopolski. Trwa wielka obława na uzbrojonego 57‑latka
Setki funkcjonariuszy, psy tropiące, drony z kamerami termowizyjnymi i śmigłowiec Black Hawk — tak wygląda jedna z największych policyjnych akcji ostatnich lat. Trwa pościg za 57-letnim Tadeuszem Dudą, podejrzanym o brutalne zabójstwo młodego małżeństwa w Starej Wsi pod Limanową. Do zbrodni doszło w piątek rano, a mężczyzna wciąż pozostaje nieuchwytny.
Zgodnie z ustaleniami śledczych, Duda najpierw miał zaatakować swoją 72-letnią teściową, a następnie udał się do domu córki i zięcia, oddalonego o kilkaset metrów. Tam z zimną krwią zastrzelił dwoje młodych ludzi — 26-letnią kobietę i 31-letniego mężczyznę. Ich roczna córeczka była świadkiem tragedii, ale nie odniosła obrażeń. Starsza kobieta przeżyła i przeszła operację — jej stan lekarze określają jako stabilny.
Od momentu ucieczki podejrzanego policja prowadzi intensywne działania poszukiwawcze. Na terenie Limanowszczyzny rozlokowano blokady drogowe, a każdy samochód jest dokładnie kontrolowany. Służby przeczesują lasy, w których — według ekspertów — mężczyzna mógł się ukryć. Jak wskazuje były policjant Dariusz Nowak, sprawca dobrze zna lokalny teren, co może znacznie utrudniać działania.
Do poszukiwań zaangażowano także kontrterrorystów i Specjalny Zespół z Komendy Głównej Policji z psami molekularnymi. W akcji uczestniczą również funkcjonariusze z innych województw. Policja nie wyklucza, że poszukiwany nadal ma przy sobie broń — choć jak ustalono, nie miał na nią zezwolenia.
Wizerunek Tadeusza Dudy został opublikowany przez służby, a do mieszkańców Małopolski, Śląska i Podkarpacia trafił alert RCB z ostrzeżeniem, że poszukiwany może być niebezpieczny i uzbrojony.
Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak zapewnił, że schwytanie sprawcy jest absolutnym priorytetem. — Wykorzystujemy wszelkie dostępne środki. Działania są skoordynowane i intensywne — przekazał dziennikarzom.
Motywy tragedii nadal pozostają nieznane. Prokuratura Rejonowa w Limanowej prowadzi śledztwo w sprawie podwójnego zabójstwa oraz usiłowania trzeciego. Za zbrodnie, których dopuścił się Tadeusz Duda, grozi mu dożywotnie więzienie. Tymczasem mieszkańcy regionu żyją w strachu i niepewności — wszyscy czekają na zakończenie tej dramatycznej obławy.
