Podróżowanie z bagażem? Lepiej się przygotuj – linie lotnicze zarabiają miliardy na dodatkowych opłatach
Jeszcze kilkanaście lat temu podróżowanie samolotem wyglądało zupełnie inaczej. W cenie biletu pasażerowie mieli zagwarantowany bagaż rejestrowany, wybór miejsca i posiłek na pokładzie. Dziś te udogodnienia stały się luksusem, a linie lotnicze coraz śmielej sięgają po dodatkowe opłaty, które przynoszą im miliardy dolarów rocznie.
Era tanich linii lotniczych i początek opłat za bagaż
Wszystko zaczęło się w 2006 roku, kiedy brytyjski przewoźnik FlyBe jako pierwszy na świecie wprowadził opłaty za odprawę bagażu rejestrowanego – £2 za wcześniejsze zgłoszenie i £4 dla pasażerów, którzy nie zapłacili z wyprzedzeniem. Niedługo później inne tanie linie lotnicze poszły w jego ślady, a nawet tradycyjne przewoźniki zaczęły stosować podobne praktyki na krótszych trasach.
W 2008 roku American Airlines stały się pierwszą linią lotniczą w USA, która wprowadziła opłatę za pierwszy rejestrowany bagaż na trasach krajowych – wynosiła ona wtedy $15. Jak tłumaczy ekspert lotniczy Jay Sorensen, tradycyjne linie nie miały wyboru, gdy zdały sobie sprawę, że tanie przewoźniki stanowią dla nich poważną konkurencję1.
Miliardy dolarów z opłat za bagaż
Obecnie opłaty za bagaż stały się jednym z głównych źródeł dochodu linii lotniczych. W zeszłym roku amerykańskie linie lotnicze zarobiły na nich $7,27 miliarda, co stanowi wzrost w porównaniu do $7 miliardów w 2023 roku i $5,76 miliarda w 2019. Nic dziwnego, że coraz więcej podróżnych stara się zmieścić cały swój ekwipunek w bagażu podręcznym.
Boom na walizki kabinowe
Trend podróżowania wyłącznie z bagażem podręcznym napędza nie tylko polityka linii lotniczych, ale także media społecznościowe. Jak potwierdza Kirsty Glenn, dyrektor zarządzająca brytyjskiej firmy Antler, sprzedaż małych walizek spełniających wymogi przewoźników gwałtownie wzrosła. "Widzimy ogromne skoki w wyszukiwaniach online i na naszej stronie internetowej" – mówi Glenn.
Podobne obserwacje ma dziennikarka podróżnicza Chelsea Dickenson, która tworzy treści na TikToku. "Media społecznościowe naprawdę napędziły ideę konieczności posiadania torby, która spełnia wymagania dotyczące bagażu" – podkreśla. Jej filmy o walizkach stały się kluczowym elementem jej działalności w sieci.
Czy politycy ukrócą "junk fees"?
Nie tylko pasażerowie, ale także politycy zaczynają zwracać uwagę na rosnące koszty podróży lotniczych. W grudniu zeszłego roku szefowie linii lotniczych zostali przesłuchani przed senacką komisją w Waszyngtonie. Jeden z senatorów określił dodatkowe opłaty mianem "junk fees" i wezwał rząd federalny do ich przeanalizowania oraz ewentualnego nałożenia kar na przewoźników.
Według Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), całkowity globalny koszt dodatkowych opłat lotniczych – od bagażu po wybór miejsca, dostęp do Wi-Fi, wejście do saloników, ulepszenia i jedzenie – ma w tym roku osiągnąć $145 miliardów, co stanowi 14% całkowitych przychodów sektora.
Czy podróżowanie stanie się jeszcze droższe? Wszystko wskazuje na to, że linie lotnicze nie zamierzają rezygnować z dodatkowych opłat, a pasażerowie będą musieli coraz bardziej kombinować, by uniknąć zbędnych kosztów.