Pięć osób zginęło w katastrofie śmigłowca w Nowym Jorku. Przeżył tylko pilot

Pięć osób zginęło w katastrofie śmigłowca, który wpadł do East River w Nowym Jorku. Przeżył tylko pilot. O własnych siłach zdołał wydostać się z tonącej maszyny.
Maszyna typu Eurocopter AS350 wpadła do rzeki między dzielnicami Manhattan i Queens. Na pokładzie znajdowało się sześć osób – pięciu pasażerów i pilot. Pasażerowie wynajęli śmigłowiec, by zrobić zdjęcia Nowego Jorku z powietrza. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.