Szymon Marciniak niespodziewanie został przydzielony jako sędzia techniczny do hitowego meczu Portugalia — Francja (start w piątek, 5 lipca, o godz. 21) na Euro 2024. Sędzią głównym tego spotkania będzie Anglik Michael Oliver. Ale jeśli komuś wydaje się, że to kara albo deprecjonowanie pozycji Polaka, to jest w błędzie.
— Funkcja sędziego technicznego jest dzisiaj bardzo ważna. To jest sędzia, który nie tylko pilnuje porządku w strefach technicznych i przy ławkach rezerwowych, ale też cały czas komunikuje sędziemu głównemu, co widzi. Sędzia techniczny nie pełni już tak marginalnej roli jak kiedyś, gdy był tzw. zmianowym i zajmował się tylko przeprowadzaniem zmian. Każdy z sędziów bywa podczas mistrzostw świata czy Europy arbitrem technicznym, więc to jest zupełnie normalne. To jest standardowa procedura — tłumaczy Listkiewicz.
Były prezes PZPN i sędzia liniowy finału MŚ 1990 dodaje: — W tych czasach to jest bardzo odpowiedzialna funkcja i nie ma sensu dopatrywać się tutaj jakichś podtekstów. Sądzę, że Szymon będzie na tym turnieju sędziował jeszcze półfinał lub finał.
Marciniak jak do tej pory prowadził mecze Belgia – Rumunia (2:0) i Szwajcaria – Włochy (2:0). Spisywał się w nich bez większych zarzutów, przez co wzrastają szanse na to, że posędziuje jeszcze mecz na Euro 2024 jako sędzia główny.