ŚwiatOpenAI chce wejść do gry na całego? ChatGPT spogląda łakomym okiem na Google Chrome

OpenAI chce wejść do gry na całego? ChatGPT spogląda łakomym okiem na Google Chrome

Rewolucja w przeglądarkach? Twórcy ChatGPT nie wykluczają przejęcia najpopularniejszego narzędzia do surfowania po sieciOpenAI, firma stojąca za rewolucyjnym chatbotem ChatGPT, zaskoczyła świat technologicznym apetytem – jej przedstawiciel zadeklarował, że gdyby Google został zmuszony do sprzedaży swojej przeglądarki Chrome, OpenAI byłoby zainteresowane jej zakupem. Choć brzmi to jak scenariusz z futurystycznego thrillera, sprawa toczy się na poważnie – w sądzie federalnym w Waszyngtonie.

OpenAI
OpenAI
Źródło zdjęć: © unflasch | redakcja ipolska24.pl

Antymonopolowe starcie z gigantem z Mountain View

Google od miesięcy toczy wojnę z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości, który zarzuca firmie nielegalne praktyki monopolistyczne w sektorze wyszukiwarek i reklamy online. Departament domaga się ograniczenia dominacji technologicznego giganta, a nawet rozbicia jego działalności.

To właśnie w ramach tych postulatów padła sugestia, że Chrome – przeglądarka używana przez aż 64% internautów na świecie – mogłaby trafić w ręce innego gracza. OpenAI z miejsca zadeklarowało gotowość do rozmów.

– "Obecnie nie mamy żadnego partnerstwa z Google" – zeznał Nick Turley, dyrektor OpenAI, cytowany przez Reutersa. – "Ale gdyby pojawiła się taka możliwość, Chrome byłby dla nas interesującym zasobem".

Sojusze i rywalizacje: Microsoft po stronie OpenAI, Google gra solo

OpenAI ma już bliskiego partnera – Microsoft. To właśnie ten gigant technologiczny dostarcza wyszukiwarkę Bing oraz przeglądarkę Edge, a jednocześnie zainwestował miliardy dolarów w rozwój ChatGPT. Google natomiast promuje własne rozwiązania AI – z flagowym projektem Gemini, konkurencyjnym wobec narzędzi OpenAI.

W zeszłym roku OpenAI próbowało nawiązać współpracę z Google, proponując integrację wyników wyszukiwania z ChatGPT. Propozycja została jednak odrzucona – i od tego momentu relacje między firmami wyraźnie się ochłodziły.

Chrome jako karta przetargowa? Gra toczy się o kontrolę nad przyszłością internetu

Dla OpenAI przeglądarka internetowa to nie tylko kanał do przeglądania stron, ale potencjalna brama do pełniejszej integracji sztucznej inteligencji z codziennym życiem użytkowników. Możliwość połączenia ChatGPT z przeglądarką klasy Chrome mogłaby oznaczać nową erę interakcji ze światem online, gdzie AI nie tylko odpowiada na pytania, ale dynamicznie zarządza naszymi wyszukiwaniami, pocztą, zakupami i informacjami w czasie rzeczywistym.

Nowy kierunek? Plotki o sieci społecznościowej OpenAI

Równolegle w branży krążą pogłoski, że OpenAI planuje... uruchomić własną platformę społecznościową. Według serwisu The Verge, projekt jest na wczesnym etapie, ale Sam Altman – szef OpenAI – miał już rozmawiać z inwestorami o stworzeniu alternatywy dla X (dawnego Twittera), którego właścicielem jest Elon Musk. Co ciekawe, Musk był kiedyś współzałożycielem OpenAI, zanim drogi obu panów się rozeszły.

Co dalej z Google i przyszłością internetu?

Sądowe batalie Google będą mieć ogromne znaczenie dla całej branży technologicznej. Prócz OpenAI i Microsoftu, swoje procesy antymonopolowe mają już Amazon, Meta i Apple – i wszystkie uważnie śledzą, jak zakończy się sprawa Chrome.

Jeśli Google zostanie zmuszone do sprzedaży przeglądarki, a OpenAI rzeczywiście ją przejmie – świat internetu może czekać trzęsienie ziemi porównywalne z nadejściem samego ChatGPT.

Wybrane dla Ciebie