OFE najbardziej opłacalnym sposobem oszczędzania na emeryturę
W ostatniej dekadzie dzięki Otwartym Funduszom Emerytalnym można było zarobić „na czysto” prawie 8 proc. rocznie. Z raportu Analiz Online wynika, że inne formy oszczędzania, np. inwestycje w fundusze akcji polskich czy globalnych, przyniosły znacznie mniejsze zyski.
„Wyniki finansowe OFE na przestrzeni ostatnich lat były bardzo dobre” – komentuje Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE).
Badaniom poddano okres od lutego 2014 r. (kiedy to przeniesiono część kapitału OFE do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych) do końca grudnia 2023 r.
Następnie, dokonując tych samych symulacji dla innych klas aktywów, czy też porównując zyski z OFE do rezultatów uzyskanych dla subkonta w ZUS czy inflacji, okazało się, że stopy zwrotu z OFE były najwyższe w badanym okresie.
Według ekspertów OFE są korzystną formą oszczędzania z trzech powodów. Po pierwsze w tym przypadku mamy do czynienia z regularną inwestycją.
Trzecim powodem, dla którego ta forma pomnażania pieniędzy na emeryturę może być tak atrakcyjna, jest panujące na giełdzie ożywienie.
Jak wynika z informacji przekazywanych przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych (IGTE) spośród około 16,3 mln osób, które są ubezpieczone w ZUS, aż 14,5 mln ma rachunek w OFE. Stąd warto się zainteresować zgromadzonymi tam środkami. Bo choć zaledwie ok. 2 mln osób odprowadza obecnie środki do funduszy, to wpłacone wcześniej pieniądze wciąż pracują na przyszłe emerytury.
Prezes IGTE zaznacza również, że jeżeli nie pamiętamy lub nie jesteśmy pewni, gdzie mieliśmy rachunek w OFE, najprościej będzie skontaktować się z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.
Warto też w OFE podać swoje aktualne dane kontaktowe, ponieważ właśnie dzięki temu będziemy dostawać informację, ile mamy tam pieniędzy, a gdyby się nam coś stało – bliscy będą mogli być powiadomieni o tym, jakie środki zostały zgromadzone i co przysługuje po śmierci ubezpieczonego członka funduszu.