Odszedł ostatni pilot bitwy o Anglię – "To koniec pewnej epoki"
Zmarł John "Paddy" Hemingway, ostatni żyjący pilot, który walczył w legendarnej bitwie o Anglię. Bohater II wojny światowej odszedł w spokoju w wieku 105 lat. Jego śmierć to symboliczne zakończenie epoki, w której młodzi lotnicy ryzykowali życie, by bronić Wielkiej Brytanii przed niemiecką inwazją.
Ostatni z bohaterów bitwy o Anglię
Królewskie Siły Powietrzne (RAF) oficjalnie potwierdziły śmierć Hemingwaya w oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek. Podkreślono w nim, że jego niezłomność i odwaga były przykładem dla wszystkich pilotów walczących nad brytyjskim niebem w 1940 roku.
"Jego odejście oznacza koniec pewnej epoki i wzruszające przypomnienie o poświęceniu, jakie ponieśli ci, którzy walczyli o wolność podczas II wojny światowej" – napisano w komunikacie RAF.
Hołd Hemingwayowi oddał także premier Wielkiej Brytanii, Keir Starmer:
"Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci kapitana Johna 'Paddy'ego' Hemingwaya. Jego odwaga oraz determinacja pilotów RAF-u pomogły zakończyć II wojnę światową i zapewnić nam wolność. Nigdy nie zapomnimy ich bohaterstwa".
Cztery razy otarł się o śmierć
John "Paddy" Hemingway, z pochodzenia Irlandczyk, przez całe życie podkreślał, że zawdzięcza swoje przetrwanie "irlandzkiemu szczęściu". Podczas wojny aż cztery razy został zestrzelony.
Jednym z najbardziej dramatycznych momentów jego służby był 18 sierpnia 1940 roku, gdy jego myśliwiec Hurricane został trafiony przez niemiecki bombowiec. Hemingway musiał skakać na spadochronie nad kanałem La Manche i przez trzy godziny dryfował w wodzie, zanim został uratowany przez brytyjski statek ratunkowy.
Pod koniec wojny, 23 kwietnia 1945 roku, jego Spitfire został zestrzelony nad północnymi Włochami. Hemingway, już jako major RAF, zdołał wylądować awaryjnie i, dzięki pomocy włoskiego ruchu oporu, przedostać się z powrotem na brytyjskie pozycje. Jego przewodniczką była 10-letnia dziewczynka, którą – jak później przyznał – bardziej się martwił niż o siebie samego.
"Nie myślałem, że tworzę historię"
Mimo udziału w jednej z najważniejszych bitew II wojny światowej, Hemingway zawsze pozostawał skromny.
"Nigdy nie uważałem, że współtworzę historię. Po prostu wykonywaliśmy pracę, do której zostaliśmy zatrudnieni" – mówił w jednym z wywiadów.
W 2022 roku, z okazji jego 103. urodzin, do Dublina przybyła historyczna eskadra RAF-u z samolotem Hurricane – takim samym, jakim Hemingway latał podczas bitwy o Anglię.
Jego odejście kończy epokę bohaterów, którzy w 1940 roku stanęli do walki, ryzykując wszystko w obronie wolności. Jak powiedział Winston Churchill: "Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym".