Nowe uprawnienia PIP: Czy zaszkodzą przedsiębiorcom?

Zapowiadane przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zmiany w uprawnieniach Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) budzą niepokój wśród ekspertów oraz przedsiębiorców. Nowe przepisy mają dać inspektorom możliwość przekształcania umów cywilnoprawnych, w tym tych w formule B2B, w umowy o pracę na drodze decyzji administracyjnej, bez konieczności odwoływania się do sądu.

Choć intencją rządu jest zwiększenie ochrony pracowników i walka z nieuczciwymi praktykami, krytycy obawiają się, że zmiany te mogą nieść ze sobą poważne konsekwencje dla biznesu, zwłaszcza dla małych firm.

Nowe Narzędzie w Rękach PIP

Ministerstwo, we współpracy z PIP, pracuje nad regulacjami, które mają za zadanie uregulować sytuację pracowników zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. W praktyce zmiany mogą dotknąć m.in. osoby zatrudniane przez platformy cyfrowe, takie jak taksówkarze czy kurierzy, pracujących na rzecz firm przewozowych lub gastronomicznych. Celem jest ograniczenie zjawiska ukrytych stosunków pracy, gdzie pracodawcy, zamiast umów o pracę, zawierają z pracownikami umowy cywilnoprawne, co pozwala im na uniknięcie niektórych obowiązków wynikających z prawa pracy.

Według nowych przepisów, PIP ma otrzymać prawo do przekształcania takich umów w etaty, jeśli uzna, że warunki pracy wskazują na istnienie stosunku pracy. Dotychczas inspektorzy mogli jedynie skierować sprawę do sądu, teraz jednak decyzje będą mogli podejmować sami.

Obawy Ekspertów i Przedsiębiorców

Eksperci są zgodni co do tego, że zmiany te mogą poważnie zaszkodzić wielu firmom, zwłaszcza tym najmniejszym. Wprowadzenie nowych regulacji może prowadzić do wzrostu kosztów zatrudnienia, co dla wielu przedsiębiorstw może okazać się trudne do udźwignięcia. Katarzyna Lorenc, ekspertka z Business Centre Club (BCC), wskazuje na możliwe naruszenie konstytucyjnej zasady swobody zawierania umów. Jej zdaniem, obecny system, w którym to sąd ocenia, czy umowa jest zgodna z przepisami, jest wystarczający, a wprowadzenie dodatkowych uprawnień dla PIP może prowadzić do nadużyć.

Szymon Witkowski, ekspert Pracodawców RP, dodaje, że nowe przepisy mogą spowodować wzrost kosztów dla pracodawców i spadek wynagrodzeń netto dla osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. Taka sytuacja może skłonić wielu przedsiębiorców do zamykania lub zawieszania działalności, zwłaszcza w przypadku mikrofirm, które już teraz borykają się z rosnącymi kosztami prowadzenia biznesu.

Reakcje i Oczekiwania

Przedstawiciele PIP, w tym Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki, bronią nowych przepisów, twierdząc, że mają one na celu ochronę pracowników przed nadużyciami ze strony pracodawców. Podkreśla on, że PIP nie jest wrogiem samozatrudnionych, ale przeciwdziała sytuacjom, w których pracownicy są zmuszani do podpisywania umów cywilnoprawnych zamiast etatów. Stanecki liczy, że nowe uprawnienia inspektorów ograniczą liczbę takich nadużyć i poprawią sytuację pracowników.

Jednak przedsiębiorcy obawiają się, że nowe regulacje mogą doprowadzić do wzrostu biurokracji i dodatkowych obciążeń administracyjnych, co jeszcze bardziej utrudni prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce. Eksperci przewidują, że zmiany te mogą być szczególnie dotkliwe dla najmniejszych firm, które mogą nie poradzić sobie z dodatkowymi kosztami i obowiązkami.

W obliczu nadchodzących zmian, przedsiębiorcy apelują o rozwagę i wzywają do szerokich konsultacji społecznych, aby wypracować rozwiązania, które będą chronić pracowników, nie doprowadzając jednocześnie do nadmiernych obciążeń dla biznesu. Czas pokaże, jak nowe przepisy wpłyną na polski rynek pracy i czy obawy ekspertów okażą się uzasadnione.