Motorniczy z Łodzi wraca za kratki
Sąd nie zgodził się na złagodzenie wyroku. Motorniczy prowadził tramwaj będąc pod wpływem alkoholu. Mężczyzna spowodował wypadek, w którym zginęły trzy osoby.
Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok sądu I instancji. Wyrok dla motorniczego wynosi 13,5 roku więzienia.
Powinien pan dostrzec, że w tej sprawie ta cała krzywda ludzka domaga się sprawiedliwej kary. Wcześniej została wymierzona kara maksymalna, ale w ocenie sądu okręgowego jest ona sprawiedliwa. Nie można mówić, że jest ona rażąca. Nie razi. – mówił sędzia Marek Surmacz, który swoje słowa kierował bezpośrednio do oskarżonego.
Ekspertyza biegłego pozwoliła motorniczemu opuścić wcześniej więzienie. Mężczyzna wyszedł zza krat, jednak będzie musiał za nie powrócić. Po ogłoszeniu wyroku Sądu Okręgowego mężczyzna wrócił do domu, a do więzienia trafi w najbliższym czasie.
Pełnomocnik jednej z rodzin, która w wypadku straciła bliską osobę, uważa, że wyrok jest sprawiedliwy i adekwatny do popełnionego czynu.