Młody strażak zmarł po wypadku podczas ćwiczeń. Dowódca z zarzutami
Trzy zarzuty, w tym nieumyślnego spowodowania śmierci, usłyszał Marcin L., który dowodził w czerwcu grupą siedmiu strażaków w czasie szkolenia w Kętrzynie. Doszło wówczas do wypadku, w którego wyniku zmarł 23-letni strażak.
Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty 43-letniemu młodszemu kapitanowi Marcinowi L. Usłyszał między innymi zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci połączony z umyślnym niedopełnieniem obowiązków. – Czyn jest zagrożony karą do pięciu lat pozbawienia wolności – poinformował Krzysztof Stodolny z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Drugi zarzut – wyjaśnił prokurator – dotyczy nakłaniania kilku podległych funkcjonariuszy straży pożarnej do złożenia fałszywych zeznań w toku postępowania przygotowawczego. Ostatni zaś dotyczy złożenia przez samego Marcina L. fałszywych zeznań przed funkcjonariuszem z komendy powiatowej policji w Kętrzynie.
Prokuratura nie wyklucza postawienia kolejnych zarzutów w sprawie.