“Metodyczna zbrodnia”. Marsz upamiętnienia ofiar rzezi Woli
Stolica czci pamięć cywilów zabitych przez Niemców podczas powstania Warszawskiego. 5 sierpnia 1944 roku okupanci rozpoczęli Rzeź woli. Zamordowali, według różnych szacunków, od 40 do 60 tysięcy mieszkańców tej dzielnicy. W całym Powstaniu mogło zginąć nawet 180 tysięcy cywilów.
– Historycy podkreślają, że nie była to rzeź, napad dzikiej furii, a metodyczna zbrodnia – podkreśliła Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
– Rzeź była zemstą Hitlera za to, żeśmy zaczęli Powstanie – przypomniała Wanda Traczyk-Stawska, uczestniczka Powstania Warszawskiego.
Rzeź Woli stanowiła element akcji wyniszczania miasta i była odpowiedzią na wybuch Powstania Warszawskiego. 2 sierpnia podczas zorganizowanej w Poznaniu narady z udziałem szefa SS Heinricha Himmlera i miejscowego gauleitera Arthura Greisera podjęto decyzję o stworzeniu specjalnej grupy bojowej przeznaczonej do likwidacji sił powstańczych i pacyfikacji Warszawy. Dowodzenie nią Himmler powierzył Wyższemu Dowódcy SS i Policji w Kraju Warty, SS-Gruppenführerowi Heinzowi Reinefarthowi. Wysłane do Warszawy oddziały systematycznie mordowały mieszkańców dzielnicy. W konsekwencji zginęło od 25 do 60 tysięcy osób – była to niemal wyłącznie ludność cywilna.